16:04 / 10.05.2002 link komentarz (0) | Zastanawiam sie, jak to jest z paleniem papierosow. Bo ja wielokrotnie usilowalam wypalic papierosa jak nalezy, ale nigdy mi to odpowiednio nie wychodzilo. Nie, ja wcale nie chce palic. Mnie tojest zupelnie niepotrzebne. Ja pale kilka razy do roku, na jakichs imprezach i to nie wszystkich. Papierosy sa dla mnie czyms, co przyjemnie trzyma sie w reku i fajnie sie z tym rozmawia. Tak, czasami lubie sobie wlasnie rozmawiac z papierosem. Ale i to zdarza sie rzadko, gdyz wole trzymac inne rzeczy... ;-,0),0),0),0),0) He, he, he. Tak czy inaczej, nie rozumiem, jak mozna lubic palenie samo w sobie. Dym dusi. Przynajmniej mnie. I nic na to nie umiem poradzic. Zawsze myslalam, ze to kwestia nauczenia sie. Jak sie czlowiek pare razy zaciagnie, to pojdzie
mu dalej jak z platka. Ale guzik. Juz nie raz udalo mi sie wypalic calego papierosa, a kazde kolejne zaciagniecie drapalo mnie w gardlo niemilosiernie i dostawalam atakow kaszlu. Jak to wiec jest, ze inni pala? Czy mam cos nie tak z gardlem? Pytam z czystej ciekawosci, bo papierosy i tak mnie nie kreca.Aha, no i jak to jest z uzaleznieniem? Jak mozna czuc potrzebe czegos takiego ohydnego jak papieros? To mnie naprawde fascynuje...
|