siedze.. tlumacze... lyk piwa.. tlumacze... kubek kawy... nic innego nie robie.. no prawie... goraco jest a ja zamknieta w czterech scianach powoli mam tego dosyc.. moze jutro rano pojde sie na sloneczko troche wyrzuciz.. tzn wyrzuce sie na trawe a moze sloneczko swoej zrobi....