Usmiech, tak? Oczywiscie. Jak najszerszy. Cos mi dodalo skrzydel, ale nie wiem co. Patrze za okno. Goraco, ludzie w skapych ubraniach, maniury wylegly na miasto i 'fajni' kolesie tez. Jestem niefajna i siedze w domu i odpoczywam uczac sie. Lubie swoja niefajnosc.