Z głośników leniwie przelewa się aksamitny głos Cohena a moje szczęście to:
wykład na który M. nie poszła, by być ze mną
szóstka z matury, na którą nie zasługiwałem
drukarka, której nie chciałem
lody, których nie zjedliśmy
papieros, którego nie powinienem wypalić
dół, którego nie ma
jutro, które będzie
|