17:13 / 25.05.2002 link komentarz (1) | no dobra.To zaczynamy!
Może od tego co było wczoraj...a wczoraj była impreza.I znowu to samo-czemu ja mam taki problem z umiarkowaniem ?????? Baksa-wiem,to mi truje życie,moja pamięc słabnie z tygodnia na tydzień,ale to jedyny sposob na zapomnienie o problemach.Chociaż na chwile sie wyłączam,chociaż przez moment moge poczuć co to znaczy byc naprawde WOLNYM i NIEZALEŻNYM.Czy kiedys to czułes....?
A On jest gdzies daleko,już prawie 2 miesiące.Qrwa ...nie można wiedzieć,jak się teraz czuję jesli nie przeżylo sie czegos podobnego.Nie widziałam go 2 miesiace,nie słyszałam jego głosu 2 miesiące,juz 2 miesiące radze sobie ze swoimi problemami sama, jestem do tego ZMUSZONA.Zawsze z każdym problemem biegłam do Niego-teraz tak nie jest...
to ironia losu-on pojechal na odwyk a nawet to nie jest dla mnie nauczką.Powinnam przestać.Nie moge.Nie chce...Kiedy on wróci,wszystko sie zmieni.Będzie już innym człowiekiem.Zupłenie innym.Czy on o mnie nie zapomni?codziennie wstaje z łóżka ze starchem,że On już nie wróci...to straszne uczucie,boli jak cholera...musze to wytrzymać,musze-dla Niego...dla NAS.
Jak wyglada Jego świat?ile jest w nim miejsca dla mnie? ile będzie za rok...? |