01:01 / 31.05.2002 link komentarz (4) | Mam na ciebie ochotę... taką, jaką się ma ochotę na deser po sytym obiedzie. Ochotę spokojną, bez napięcia, bez rozpaczliwego wygłodzenia... a jednak, wciąż, ochotę ogromną.
(publiczne zwracanie się do konkretnej osoby bez wymieniania jej imienia przypomina mi jeden z żartów Tuwima: kartka wywieszona w hotelu z napisem "Uprzejmie uprasza się pana spod numeru trzeciego o nie pojawianie się więcej w moich snach. On już wie, kto.",0) |