20:53 / 02.06.2002 link komentarz (0) | wieczorem idziemy na DE MONO (ciezko bedzie jutro wstac o 5:00 i jechac do pracy...,no ale coz,0)
"Maly"oglada powtorke,ja juz prawie spakowana...
wczoraj:
mama: pozwol laleczko,ze jak tatus przyjedzie,to ci pomoze i wytlumaczy
ja: przeciez ja mam 26 lat
mama: nie moge w to uwierzyc...
(ona chyba nigdy nie odetnie pempowiny,0)
jakby rodzice tyle nie pracowali i nie wyjezdzali,to moze zauwazyliby , ze kiedys tam po drodze doroslam
(na pewno nie jest w tym momencie na korzysc, ze moj chlopak jest 6 lat ode mnie mlodszy,ale to juz moja sprawa - mnie zalezalo na prwdziwej milosci -nie na kasie,zaszczytach,opiniach, a wydaje mi sie , ze ktos starszy nie potrafi sie zakochac taka miloscia jakiej ja wymagam ... poprostu takiej N I E W I N N E J,jaka sa obdarzeni tylko ludzie mlodzi - tak zakochac mozna sie tylkoo raz i ja sama dobrze o tym wiem z autopsji,0)
zaczynam wchodzic na miekki grunt,wiec...
logout |