06:13 / 03.06.2002 link komentarz (0) | ciekawa rzecz przyszla mi na mysl
(hmm pobilem dzis chyba rekord liczby wpisow/dobe,0)
Juz trzeci dzien z rzedu ogladam wschod slonca
miejski wschod slonca wydaje mi sie troche dziwny;
troche mroczny, najpierw ta fioletowawa jasnosc
ktora pojawia sie nad budynkami od wschodniej strony
pozniej blednacy powoli ksiezyc, traci kontrast
jak stary telewizor, ktorego pokretlami bawia sie dzieci
wreszcie zaczyna sie robic niebieskawo, czerwonawo
rozowo
i ten dzisiaj layer sinych deszczowych chmur, nisko
ptaki
okolo 3.30 budza sie ptaki - albo sa duzo bardziej halasliwe
niz w ciagu dnia, albo to zludzenie wynikajace
z calkowitego braku akustycznego tla.
Tak, przeanalizowalem wszystkie fazy tego zjawiska
kolejno godziny powrotow do domu 3 dni wstecz:
5
5.30
4
oby tak dalej, kolego |