23:57 / 03.06.2002 link komentarz (1) | ...po tym wszytkim...jeste mi niesympatycznie dobrze...
jestem wsciekla ze meskie ego...potrafi sie tak uniesc duma... i ze tak latwo wszytko mija...
...kiedy ja dopiero zaczelam...okazalo sie ze stoje na spalonej pozycji...bo wszytko to nic...[nic w sensie powrotu, nic w sensie "nikt juz nie ebdzie na ciebie czekal w mieszkaniu po skonczonych zajeciach"itd...ale nic to nie wszytko nie dramatyzujmy]...jestem zawiedziona...zakochana i zawiedziona...zostaly mi jedynie moje uczucia i jego szalik... |