23:57 / 03.06.2002 link komentarz (0) | Sprawa z ubezpieczeniem samochodu d. nabiera ciekawego
obrotu, az pozwole sobie wkleic to co napiaslem jej
===
>Nie chrzan
>powtarzam jeszcze raz nie iwem jak ty ale ja mam >czyste konto
>i jesli z jakichkolwiek powodow
>
>Z TWOJEGO POWODU
>
>bede musial doplacac, to sciagne z ciebie ta kase nie >interesuje mnie jak.
........
>A skoro juz jestesmy przy dosrywaniu, to sama sie o >to prosilas.
>Wiesz tak naprawde dlaczego sie zjebalo koniec koncow >miedzy nami?
>I dlaczego zaczalem sie odsuwac? PAMIETASZ JAKIES >SZCZEGOLY?
>Wiaze sie to nieco z rozbitym fiatem bravo, o ktorym >wspominalismy.
>
>Pozwol, ze odswieze Ci pamiec.
>Tej nocy kiedy mialem wypadek nie zadzwonilem do >nikogo. Zylem,
>i bylem w jednym kawalku - to bylo najwazniejsze. Nie >chcialem tym
>nikogo obciazac. Kiedy rano do Ciebie zadzwonilem, Ty >zamiast sie
>zapytac, czy wogole zyje, czy jestem caly i czy ze >mna wszystko
>w porzadku zaczelas na mnie wydzierac ryja jakim to >jestem chujowym
>kierowca i debilem, ze sobie kupilem nowy samochod po >to, zeby go zaraz rozbijac. Owszem, po kilku godziach >sie zreflektowalas, ale
>wtedy bylo juz za pozno. O wiele za pozno. No a >pozniej mnie zabrali do szpitala.
.......
====
|