16:23 / 05.06.2002 link komentarz (0) | I znowu. Znowu płakałam przez niego.
Zastanawiam się czasem (i nie tylko ja,0) czy ten człowiek w ogóle ma jakieś uczucia skoro rani tak łatwo... Słowem , czynem...
Potem dostaje smsa z treścią :no oki, przepraszam bla bla i wszystko ma niby wrócić do normy.
Teoretycznie wraca , bo choć na zewnątrz nic się nie zmienia , to ja zaczynam się dogłębnie zastanawiać nad sensem. Nad wszelkimi sensami.
Czuje jak otacza mnie absurd i bardzo chce się z niego wydostać. Jest jednak tylko jedna droga i to taka z której nie ma powrotu... Musze to chyba lepiej przemyśleć... |