11:37 / 06.06.2002 link komentarz (0) | Proby normowania cyklu dzienno-nocnego poki co
dosc efektywne - polozylem sie ok. 12, z wielkim
trudem wstalem o 8.30 (budzik wrzeszczal na mnie
juz od 8,0) no a teraz jestem juz (jak na porzadnego
pracownika przystalo,0) w pracy.
Ale o 13.30 wynosze sie. Co prawda wszystkim na okolo
mowie, ze pewnie wroce, ale oczywiscie nie wroce -
bo jak zalatwie wszystkie swoje sprawy, to bedzie
pewnie okolo 15-16, a o TAKIEJ porze jazda z Woli
na Mokotow rowna sie z samobojstwem. Blizej bedzie
wrocic mi do domu;,0),0)
Chyba sie jeszcze porzadnie nie obudzilem.
Musze znow pozagladac na strony z samochodami,
w koncu po to przyszedlem tak wczesnie do pracy:>
ooooh przyszli do mnie
;,0)
later
ad joanna28 no zapraszam;,0) tylko dlaczego cie tu nie ma;,0) |