Spac, spac, spac... drazni mnie to.. ale spac. Ech musze sie jaks rozruszac. Mam nadzieje ze od przyszlego poniedzialku zaczne jezdzic na basen wiec pierwszy krok zostanie zrobiony. A jutro nareszcie ostatni dzien pracy w tym tygodniu i weekend! :-,0),0),0)