mariposa // odwiedzony 217315 razy // [xtc_warp szablon nlog7 v01f beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (611 sztuk)
20:58 / 08.06.2002
link
komentarz (0)
Nie no. Nedza. Jestem najzwyczajniejszym w swiecie netomanem. Anka. Bylam pod ta Rotunda umowiona, taksiarz sie jakos sprezyl i jeszcze wpadlam na Nowy Swiat, co by sie troszku poprodukowac. Wstyd mi az.
Poki co nie udalo mi sie przejechac zadnym srodkiem komunikacji miejskiej, bo raz ze wracam zazwyczaj za pozno, dwa ze pada, a trzy ze mam taksowki za friko, bo biore rachunek i placi jakis pan, ktorego nie znam. Jakis ciemny interes, uhaha. Niech bedzie. A, cztery to to, ze mam fobie. Nie przyznawalam sie, bo troche glupio, ze taka stara dupa jak ja ma fobie tramwajowa. Oczywiscie podczas pobytu za oceanem poddalam moja opinie na tem temat jakiejs romantycznej transfiguracji i juz bylam sklonna pisac wiersze o tramwajach. Ale wystarczylo przyjechac, obejrzec sobie babcie i od razu mi sie odechcialo.
Wczoraj chcialam sie zachowac jak na moj wiek przystalo i nie pic drugi dzien z rzedu. Niestety. Wrocilam bardzo ladnie o 10:30. Ciocia drzwi mi otworzyla, oczy jak sputniki i pyta: a Ty coooo tak wczesnie?! Z pokoju wypada Jolka, mocno juz ten tego i wrzeszczy "Goska, KUUURWA, nic sie nie zmienilas!" (Goska to Madre,0). No, faktycznie. Pani Jola zostala wtajemniczona w rodzinny sekret i troche ja to zbilo z tropu. Tee....Majka? Corka Goski? No to chodz. Przynioslam butelke.
Nie powiem nie. Usiadlam sobie w szlafroczku, pomiedzy ciocia i ciocia i pijem. Jola cztery, ciocia 3, ja dwa. Mniej wiecej tak to szlo przez wiekszosc wesolego wieczoru. Jola walkowala caly czas jedna tylko kwestie:
"Majjjjkaaaaa...fszyscy feceeeeci to szmaaty. *czk* Kompletne gowno. Ja Ci mowie...". Siedze, kiwam, szmata tez czlowiek przeciez. Skonczylo sie na tym, ze poszlam spac po 4, wymemlana i cuchnaca. A dzisiaj zwleczona zostalam po 9. Wiec jestem z deka nieswieza.
A w ogole to mam jakas totalna paranoje. W kazdym Mcdonaldzie zatrzymuje sie na inspekcje w toalecie, bo mi sie wydaje, ze sie na mnie dziwnie ludzie patrza. Co? Rozmazalam sie? Mam ptasia kupe na czole? A moze w tym sezonie nie nosi sie rozpierdalajacych sie torebek? Nie wiem. Topsz. Zaplacilam za pol godzinki, mykam jeszcze do kibla, sprawdzic co nie tak i jade na Ochote. Jollll! Tylko ciekawe, jak ja mam wrocic...nad tym sie jeszcze nie zastanawialam.
Huuu...