05:33 / 09.06.2002 link komentarz (0) | niedobrze mi
i to nie wiadomo, czy z powodu wypitego alkoholu
czy z powodu ciezkich mysli, ktorych sie nie moge
ppzbyc
umowilismy sie w somie,
przyszedl przyjaciel moj s. ze swoja a. a jeszcze
dodatkowo niejaki a. z m. a byl dzis kierowca wiec
w zasadzie wszystkie istotne osoby mogly sie znietrzezwiac - wlacznie ze mna. auto zostalo na
parkingu
potem zmigrowalismy do piekarni, bylo calkiem fajnie
okolo 2.15 wrocilismy do somy na niby-walke lennoxa
z tysonem co miala byc o 2.50 ale klamali, bo tak
naprawde zacznie sie w okolicach godz 5. obejrze
moze powtorke jutro rano, choc zaden ze mnie fan boxu.
w miedzyczasie spozywalem alkohol pod rozmaitymi
postaciami i mozarella stickz ktore uwielbiam.
zle mi tez, bo tak po prostu dzis zupelnie fizycznie
zapragnalem byc z b
i zle mi z tym
i zle mi ze byc moze spotyka sie z innymi gosciami juz
teraz
jestem podlym samolubnym zakompleksionym samcem
nic nie znacze.
ale jakos mi tak przykro
nie wiem, co z tym zrobic.
to znow nie ma miejsca w tym programie, sytuacja
nieprzewidziana kompletnie.
kiedy ja sie z tego wyciagne?
pomocy blagam-! pomocy.....
gadalem z c. przez telefon i bylo bardzo sympatycznie
moze z tego powodu nieco mi lepiej (Iczyli nie tak
zle, jakby moglo byc,0).
niby mialem byc juz twardym, wolnym chlopakiem
a tutaj taka wtopa.
niedobrze mi sie robi na mysl, chyba o samym sobie
gosh do jutra mam nadzieje przejdzie
zle zle zle wszystko zle :((((((((((
kto mi pomoze?
|