dix // odwiedzony 35826 razy // [trez|by|vain nlog7 v01f beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (83 sztuk)
20:13 / 09.06.2002
link
komentarz (4)
Kiedyś, dawno temu myślałem o samobójstwie. Nigdy nie próbowałem. Brakowało mi odwagi. Teraz, gdybym musiał, umiałbym to zrobić. Ale nie chcę. Dlaczego? Ponieważ mam odwagę żyć. Szkoda tylko, że brakuje mi sił i odwagi, aby dobrze żyć i przyznawać się do błędów, jakie popełniam... Brakuje mi odwagi do trwania w swoich postanowieniach... heh... dlaczego niektórzy ludzie mówią mi jaki to jestem wspaniały? Tego nie rozumiem. Jestem tak na prawdę zwykłym człowiekiem, który jeszcze nie dojrzał do prawdziwego, odpowiedzialnego życia. Po prostu... może stąd także te rozterki co do Tygrysiczki? W końcu jak wróci z Niemiec i przeprowadzi się do siebie, to chciałbym zamieszkać z Nią. Ale tutaj pojawiają się dwa problemy i to dosyć duże. Nie mam pracy i nie wiem czy znalazłbym taką, która dawałaby satysfakcję i pieniądze na utrzymanie. Do tego studia, które byłyby w najlepszym przyadku na drugim roku. A Ona chciałaby mieć dziecko ( nie teraz, ale za te dwa lata pewnie najpóźniej ,0). Ja też, nie przeczę, ale nie jestem do tego psychicznie przygotowany. Może za kilka lat już będzie mnie stać na zniesienie psychicznego szoku jakim jest zostanie ojcem, ale nie wiem czy to nastąpi aż tak szybko.
Zwykły ludzki strach... czy to tylko to?
A może to jednak tylko głupi kryzys... może...