14:09 / 10.06.2002 link komentarz (0) | Hmmmm, nie wiem co sie dzieje. Moj mezczyzna jakis mily wyjatkowo od kilku dni. Zadnych klopotow nie sprawia :,0)Zaczynam sie normalnie obawiac ze cos jest nie tak. Slodziutki taki ze cos niemozliwego :,0).
Nie zeby mi sie nie podobalo, ale po ostatnich klopotach...troche to dziwne. A moze to we mnie sie cos zmienilo i on to wyczuwa? Bo malo juz tesknie. Troche to za sprawa pewnego Macka. ;,0)Nabralam dystansu.
Fajnie sie bawie i jakos nie brakuje mi juz powietrza. Do tej pory bywaly momenty ze musialam sobie przypominac ze trzeba oddychac...;,0) To przypomina mi "Bezsennosc w Seattle". Kto ogladal to wie o czym mowie :,0)
...
Musze dodac ze ja i Maciek to znajomosc only virtual :,0)
Ale fantastycznie mi sie z nim rozmawia i...swintuszy ;,0),0)
Nie mam sklonnosci do zakochiwania sie przez siec wiec jest ok. Mozemy kontynuowac :,0) Czasem potrzebny jest ktos taki.
Wiadomo na czym stoimy bo powiedzielismy sobie otwarcie. Chociaz on chyba sie boi ze ja sie jakos zaangazuje...;,0),0),0),0)
|