01:24 / 13.06.2002 link komentarz (5) | wlasnie pozarlam kanapki z serem i pomiorem i musze przyznac ze nawet dobre toto bylo... i jak widac powyzej, robie wszystko zeby nie robic tego co powinnam robic...
wlasnie rozmawiam z moim dzieckiem... natrzasamy sie troche z Jej ojca... co do mojego dziecka, to jest to moja bratanica stryjeczna... z jednej strony kochana, z drugiej.. paskudna.. ale to rodzinne... w koncu nosimy to samo nazwisko...
Mala sie wyprowadzila, bo musiala... ech.. gdybym byla niezalezna finansowo, to moze by to inaczej sie potoczylo..a moze by bylo inaczej gdybym nie mieszkala tu gdzie mieszkam... diabli wiedza.... buu...
&& |