maelen // odwiedzony 57883 razy // [nlog/last day/by/zbirkos] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (143 sztuk)
00:32 / 14.06.2002
link
komentarz (0)
Troche mnie nie bylo...Egzaminy i wogole. :,0)
Oczywiscie wszystko zdalam poza...jednym.
Ale zdam napewno w sierpniu przy drugim podejsciu...
No a wczoraj chyba troche przegielam. ;,0)
Poszlismy do Fortepianu tuz po egzaminie z geografii. Egzamin zaczal sie o 15:00 a skonczyl, bagatela o
20:30. Tak wiec wszyscy ktorzy wytrwali do konca
byli juz mocno spragnieni.
Zatem jak tylko doszlismy na miejsce wszyscy rzucili
sie do zrodelka o imieniu "Zywiec jasne pelne".
Nie trzeba bylo wiele by mi fajnie zaszumialy kasztany
i brzozy ;,0),0) Naszczescie moje kochanie dzielnie mi
towarzyszylo i nie pozwolilo zbytnio sie oddalic ;,0),0)
A zapedy mialam ;,0),0),0)
Poniewaz od jakiegos czasu dorabiam sobie w pubie za
barem totez, pod wplywem oczywiscie osmielajacego mnie
chmielu krazacego juz pokaznie w moich zylach, wdalam
sie w bardzo interesujaca rozmowe z panami barmanami.
Poruszalismy tematy stricte zawodowe, no moze poza
pierwsza czescia. W celu czysto zapoznawczym bowiem jeden pan barman zapytal mnie czym pachne, a po otrzymaniu odpowiedzi natychmiast wyslal sms`a. Pewnie
do swojej Pani z wytycznymi odnosnie zakupu odpowiednich perfum. :,0)
Nic to, rozmowa toczyla sie nawet przyjemnie kiedy nagle na schodach zobaczylam moje kochanie pilnie mnie
obserwujace. Usmiechnelam sie do niego pomachalam
i...wrocilam do rozmowy. Moje kochanie natomiast
wrocilo do towarzystwa, ktore opuscilam na te krotka
chwilke. Nie minelo 5 minut jak na schodach znow
ukazal sie moj slodki mezczyzna tym razem od razu do
nas podszedl i powiedzial: "Czesc jestem Marek, zabieram ja." I nie czekajac na reakcje, wzial mnie i
wyniosl. Hmmmm...
To przeciez nic zlego chyba, porozmawiac sobie z kumplami po fachu? ;,0),0),0)
Ogolnie rzecz biorac wieczor byl wysmienity.
Do domku wrocilam jak nigdy o 5:00 do tego pijana jak
wor. Ale z moim kochaniem :,0),0) Oczywiscie (tez jak
nigdy,0) poszlismy od razu spac. Rano moja mama miala
straszny problem. Ale olalismy ja totalnie :,0) A ja
moglam sie do niego przytulic i wogole juz nic nie
slyszalam co ona tam gadala :,0),0),0) . Tak, bylo
fantastycznie :,0) Powiem, ze takiej grupy jak moja to
nigdzie sie nie znajdzie :,0),0). A moj kochany Tygrys,
zostal zaakceptowany przez nich od razu :,0) Choc widuja o raz na pol roku to witaja tak entuzjastycznie jakby
chodzil z nami na wszystkie zajecia :,0)
To ostatni rok z nimi...