01:23 / 25.06.2002 link komentarz (0) | z typowa dla mnie niefrasobliwoscia dzien przed egzaminem na prawo jazdy rozpoczynam szalencze ;,0) przygotowania.. nie sadze, ze zmniejszy to w jakikolwiek sposob moje szanse na powodzenie.. 20 pytan z sytuacji na drodze, budowy samochodu, praw, ograniczen.. nie, to nie jest cos co powinno mi spedzac sen z powiek.. tymbardziej ze istnieje tyle roznorodnych rzeczy, ktore wolaja do mnie bardziej ponetnie, zachecajaco niz niemy podrecznik z ususzonymi podobiznami znakow drogowych wcisnietymi do srodka.. "przyjdz do nas, zajmij sie nami, a nauczymy cie nowego spojrzenia na swiat, ktory na zawsze pozostanie czescia ciebie.." bowiem nawet jezeli cos jest stale, niezmienne, niewzruszone z zasady, kazdy dzien oznacza zmiane mojego punktu odniesienia.. mojego malego pojecia wrzechswiata.. z kazdym dniem jest ono pelniejsze, doskonalsze, mniej ograniczone.. dlatego wlasnie kocham zycie, niewyobrazalne mozliwosci jakie ono daje, tysiace ludzi, rzeczy, zjawisk, ktorych istnienie tylko czeka na nowego podroznika, w pelnej, goscinnej lub nie gotowosci do udzielenia wartosciowych lekcji.. i tak w nieskonczonosc.. dzisiaj padal deszcz.. takie malutkie kropelki wydawaly sie drazyc moja skore az do wnetrznosci.. pierwszy raz od dluzszego czasu zabrales mnie ze soba na druga strone lasu.. a tam stoi taki Maly Rozowy Domek..
Fiona nie pij tyle..
|