00:16 / 01.07.2002 link komentarz (4) | wsiadam... jest tloczno..jak zawsze... ale juz juz jade... podazam w strone slonca...Nagle...zawirowalo tysiace obrazow przed oczami... porazka... upadek.. znowu... niema juz nic... nie ma juz nas... nie ma juz pociagu... jest zycie szare i potluczone wnetrze a okruhy serca brzecza jak drobne grosze w starej skarbonce... posklejana a trzyma sie dalej... fenomen rzeczywistosci albo cud natury...
wylaniasz sie jak duch z ciemnosci i prosisz o szanse.. czy aby powinnam? czy kolejny upadek nie okaze sie ostatnim? ........
ale jak glupia wierze ci i pozwalam uniesc sie na fali wspolnego istnienia... |