23:32 / 09.07.2002 link komentarz (12) | Na ferie zimowe miałam jechać z ojcem w Alpy na narty, ale niestety... Jemu wypadły nagle obowiązki w domu... w niedługim czasie miał się przeprowadzać, jednym słowem zostałam z Młodym na lodzie. (młody to mój adoptowany brat,0) Ale ja pojechałam z mamą na konferencje do Zakopanego i dostałam przy okazji deskę snowboardową...
Od nowego semestru zaczęłam chodzić do nowej szkoły... Trafiłam na wspaniałą klasę, w której w miarę szybko udało mi się znaleźć przyjaciół. Nauczycieli miałam bardzo wymagających... Trochę przed świętami Wielkiej Nocy wzięłam udział w castingu, na który wysłał mnie sam J. Nie chciało mi się iść, więc postanowiłam to tylko odwalić na odczepkę, jednak mój ‘sprytny’ plan pogrążył mnie do reszty... Dostałam tę rolę w filmie produkcji niemieckiej... Trzy tygodnie przed Świętami zaczęła się akcja KRANu w sklepach GEANT , wzięłam w niej udział, bo tak w sumie to co mi szkodzi, a dzieciakom się przyda.
I tak sobie mijały dni i miesiące, ja powoli leczyłam się z zauroczenia w C. Nie wiem z jakim skutkiem, nie jestem w stanie tego stwierdzić. Na początku czerwca odbyły się egzaminy do IB, niestety nie dostałam się i to nie dlatego że byłam za słaba tylko dla tego, że moja średnia cen o tyle przebiła następną osobę, że dyrektor zaproponował mi ‘indywidualny tok nauczania’. W sumie to nawet się cieszę, nie będę miała problemu żeby przekonać mamę że chcę mieszkać z ojcem bo chcę na przykład studiować w Londynie. Zakończył się rok szkolny, dobiłam do średniej której się sama w sumie nie spodziewałam. Na reszcie przyszły wakacje, a wraz z nimi ciężka praca w Berlinie.
|