01:46 / 15.07.2002 link komentarz (3) | Kurde, wczoraj nie miałem netu, dzisiaj nie mogłem się przez cały dzień zalogować na nloga.
Ogólnie ostatnie dni to kolejne filmy: "Bunkier" - niezły pomysł, dobry film ale przedstawione wydarzenia to dla mnie paranoja tzn. bardzo realne ale jak dla mnie kompletnie chore, a także "Więzień nienawiści" (po raz drugi,0), ten film daje do myślenia i uświadamia głupotę nienawiści i przemocy.
Pozatym, liga światowa siatkówki: Polska : Brazylia dwumecz" 3:0 i 2:3. Szczególnie ten pierwszy mecz mistrz. Obrońcy tytułu, po serii 15 wygranych z rzędu, pokonani przed własną publicznością przez zlekceważoną trochę przez nich Polskę. Drugi mecz, 3 sety świetne, czwarty najgorszy i tie break już "bez ognia".
Wieczorem grill i 20-te urodziny kumpla. Dużo wódki, dla niektórych za dużo ;-,0) Dla mnie na szczęście się w pore skończyła bo też granica była raczej blisko ;-,0) W domu: 4:30. Dzisiaj odpoczynek. Sen. Chillout na balkonie, hehe.
Po raz kolejny (nie zliczy już który,0) po dłuższej przerwie, rozwaliła mnie "One day it`ll all make sense" Commona. Własnie po tym poznaje wartośc płyty. Tyle lat, a dalej buja. Szczególnie "Retrospect for life" z Lauryn Hill i "All night long" z Erykah Badu, ale 80% tej płyty to najlepsze numery. |