trust // odwiedzony 80870 razy // [technics1200 szablon nlog7 v01f beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (281 sztuk)
13:59 / 17.07.2002
link
komentarz (1)
Wczoraj zupelnie nierozsadnie ponoslo mnie do Empiku.
Moge spokojnie wchodzic do sklepow z ciuchami czy slodyczami, nic mnie nie rusza, serce nie boli, kamienna twarz. Obejrze i ide dalej.
Co innego z ksiegarniami - ciezko mi nie wejsc, a jeszcze ciezej wyjsc z pustymi rekami. A juz Empik to powinnam obchodzic szerokim kolem.

Ponioslo mnie wiec, zamiar byl: obejrzec, no moze kupic jedna cienka ksiazeczke, autora znanego i ambitnego...
Uhum, nie wiem jak to sie stalo, ale wyszlam z trzema Pratchetami i stosikiem gazet. Kosztowalo to eeee... duzo za duzo.

I tak chcialam zaczac sie odchudzac.

Zakup okazal sie o tyle nieekonomiczny, ze zdarzylam juz przeczytac pierwsza i jestem w polowie drugiej ksiazki. Dzis ja dorzne i polkne trzecia. I co dalej? Musze poszukac jakiejs biblioteki w okolicy, bo umre z glodu jak dalej tak pojdzie.