02:17 / 20.07.2002 link komentarz (1) | Hej wstawaj! - Jarek szarpnął mnie za ramię idziemy nad morze a potem w miasto. Dobra poczekaj niech dojrzeję, jest gdzieś jeszcze jakiś sok?-pytam usiłujac przypomnieć sobie wydażenia z nocy.W lodówce! i nastaw kawę przy okazji - słyszę idąc w kierunku łaźienki.
Wyszedłem na balkon (mirpeset,0) jak objaśnił mi Jarek i zobaczyłem palmę z wiszącymi gronami daktyli. Temperatura podnosiła się systematycznie a od morza dochodził przyjemny powiew.Chodźmy najpierw na plażę to tuż obok domu zobaczysz jak ekstra. O tej porze roku nikt się jeszcze nie kąpie, ale dla nas woda jest ciepła. Najwyżej ktoś pomyśli że miszugaim -wariaci. Po kilku latach ja też tak myślałem o wchodzacych do wody w lutym rodakach.
Powiedz -pytam-ciężko się jest nauczyć hebrajskiego? No wiesz, za jakiś czas samo przyjdzie bo w pracy jest lepiej znać hebrajski a i jak policja cię zatrzyma to możesz się dogadać i lepiej patrzą na ciebie.Ja jestem już prawie rok i daję sobie radę dosyć dobrze.
Popatrz ten hotel to Hilton a tam to Ramada. Zresztą zawsze spotkasz kogoś kto mówi po polsku. Ich tutaj dużo przyjechało po 68 roku. Prawie wszyscy mieszkamy u ludzi z Polski. W niedzielę pójdziemy do kościoła w Jaffo to poznasz resztę. Ksiądz Grzegorz ma często ogłoszenia o pracy. Wiesz-ta Jadźka to niezła laska mam na nią ochotę, ale nosi nos do góry. Chodź wymienimy dolce na szekle i postawisz piwo.
Do "Corso" przy Ibn Gvirol dochodzimy juz przy 28 stopniowym upale. Paamaim Maccabee we Goldstar zamawia Jarek.Zimne piwo przyjemnie chłodzi gardło - Witaj Ziemio Obiecana. (CDN,0) |