22:01 / 23.07.2002 link komentarz (0) | Slucham tego, co ma do powiedzenia o zwiazkach i kobietach C. Slucham i sie zastanawiam, czy to jego nastawienie jest dziwne, czy tez moje. Bo ja ufam calkowicie i bezgranicznie. Przez mysl by mi nie przeszlo, ze Ktos moglby mnie oszukiwac. A C. na odwyrtke. Wszedzie weszy podstep, nikomu nie wierzy i stara sie jak moze, zeby przylapac kogos na klamstwie.
Kiedy poszlam z P. po prezent urodzinowy dla C., ten glupek myslal, ze knujemy jakis spisek.
Kurde, przeciez sam sie z tym meczy najbardziej. Nie latwiej po prostu uwierzyc, nawet dla swietego spokoju?!
I buahaha. Zrobil obiad....spaghetti...dobre...napewno przepyszne...
|