01:58 / 31.07.2002 link komentarz (5) | Wiecie...czasem czuje się niezrozumiany. A wiecie co wtedy robię...(nie dziwię się,0) bo dochodzę do wniosku, że jak się zastanowię, nawet bardzo intensywnie to sam siebie nie rozumiem, więc jak inni mogli by mnie pokumać. Płytkie to, wiem o tym. Pisząc o niezrozumieniu i użalać się nad sobą...też paskudna sprawa. Piszę tak jakby miał to ktokolwiek przeczytać...śmieszne. Moje problemy wydają się być nie do przejścia, ale inni mają gorsze i sobie jakoś radzą. To co piszę wydaje sie być dla jednych piękne...dla innych żałosne. Ja wiem tylko tyle...opublikowanie tego wszystkiego na nlogu było bardzo samolubne...nie pytajcie dlaczego... kto zrozumie ten zrozumie. Kto nie, niech sie nie zastanawia. narazie piss. |