21:16 / 01.08.2002 link komentarz (4) | Eeeehh..... Mialam szczere checi pisac duzo i namietnie ale - przeciez w taki upal to sie nie uda.....
Ani duzo ani namiętnie..;-,0)
W zwiazku z czym teraz napisze tylko krotko, ze jestem zachwycona Grecją, Akropolem w szczegolnosci, czulam sie tam jak bogini z epoki, naprawde.....
Mielismy swietną przewodniczke, potrafila wprowadzic nas w taki nastroj...
Plynac promem z Wenecji do Patry oglądałam tak cudowne krajobrazy, ze zalowalam, ze oczy to nie kamera i nie zatrzymam obrazu z mozliwoscia odtwarzania....
Bo - slow nie ma takich, ktore potrafilyby oddac ogladane piekno....
Pewnie nie raz jeszcze wroce do wrazen z wyjazdu ale na razie - konkluzja jest taka:
To, co widzialam i przezylam warte bylo tego strachu przed wyjazdem (te okropnosci katastrof itp..,0) i niewygód podróży, bo - czego by nie mowic, to 24 h w autokarze i 36 h na promie jest męczące...
Ale - warto. Naprawde.
Pomijam juz fakt, ze pogoda objęta gwarancją nie zawiodla, dostarczajac jednak w ostatnim dniu pobytu na Evii atrakcji w postaci bardzo rzadko spotykanej latem w tamtych stronach burzy połączonej z gradobiciem... a i Adriatyk w drodze powrotnej przedstawial się burzowo-bujajaco...:-,0)
Informacja geograficzna: Evia (inaczej Eubea,0) to druga co do wielkości (po Krecie,0) wyspa grecka, połączona ze stałym lądem mostem (chyba ok.0,5 km,0).
To tyle wrażeń na dzień dzisiejszy...
*
A w portfelu - pustka......:-((
;-,0)
*
A w uczuciach..... Wielka Niewiadoma... hmmm....:-,0)
*
A - w ogole - jest dobrze ale nie beznadziejnie.:-,0)*
|