18:33 / 03.08.2002 link komentarz (5) | A wiec wczoirajszy dzien byl dosyc mieszany ,najpierw dostalem dwa laczki do kolesia ,jeden w plecy drugi w banie na konto wucka ,ale huj z tym ,pozniej u mnie zjawili sie grypz i froog ,obejrzelismy siatkowke kosztujac kenigery jak zwykle ,pozniej szybka decyzja ,jedziemy na miasto ,poszlismy odwiedzic dexza ,ale jak sie okazalo nie bylo nikogo w domnu ,wsiedlismy do tramwaju,najpierw bosfor--keebabik ,pozniej stwierdzilismy ze idziemy w strone gongu i tam akurat dorwalismy niunie ,martynike i dexza ,no to co?idziemy do nocnego ,kupilo sie trzy napoje o smaku wisniowym plus cola 2l ,mozna zaczac czesc druga wieczoru ,usiedlismy na molo i nagle policja podchodzi ,"czesc Wojtek" padlo z ust psa ,o kurwa mowie ,Artur ,heh kumpel od pol roku jest w policji ,eeee co wy pijecie?heh ,musicie uszolowi po piwie postawic ,dzieki niemu nie ma mandatu ,ale odejdzcie stad bo ktos dzwonil ,dobra huj przenieslismy sie kawalek dalej ,zaczelo padac wiec pod most sie schowalismy ,jeszcze wczesniej chwilowo merlin ,ale bez rewelacji ,w koncu decyzja powrotu do domu ,froog zostal gdzies na jagiellonskiej z martinika ,lesne +bielawy + grypz ruszyli w swoja strone ,po odprowadzeniu nowakow dotarlismy na moj rejon ,rozpadalo sie konkret wiec trza piwo wypic ,i tak oto grypz okolo 2 wyruszyl w strone przystanku i do dzisiaj nei wiem czy dotarl na glinki |