17:13 / 04.08.2002 link komentarz (9) |
rower stał się moim nierozłącznym towarzyszem
w nocnych wyprawach ( i nie tylko ,0)
błądzę .. jadąc przed siebie
uwielbiam czuć na sobie powiew
przecinanego ciałem powietrza
wiatr smagający moje włosy
a najcudowniej jest gdy
pada deszcz
krople spływające po twarzy i całym ciele
tak jak wczoraj, przedwczoraj i jeszcze wcześniej
mój najdłuższy dystans - 43 km
muszę gdzieś się wyładowywać
chociaż tak
brakuje mi uczuć ...
tak bardzo chciałabym, żeby KTOŚ mnie ...
poczuć ... przytulić się ...
wiedzieć, że jest .. że ja jestem ..
ale to chyba za dużo
|