00:50 / 12.08.2002 link komentarz (0) | co za dzien.... pojechalam do miasteczka na mecz.. dobry mial byc ten mecz..
pilka nozna.. i tubylcy mieli grac... ale przegrali.. 0:1... i jak tu wierzyc w sily druzyny??...
i widzialam sie z NIM..
i bylo wspaniale.. HA! wy nie wiecie a ja wiem...
ze kocham go a on mnie...
wziuuuummmmmm.....
a jutro ide na kawe do Niego.. mniam mniam... wielka rozpusta...
czuje sie przy moim kochanym rozpieszczana i jedyna na swiecie.. HMM... a moze on na prawde jest slepy?!.. |