12:30 / 12.08.2002 link komentarz (0) | Chyba zauwazam przyslowiowe swiatelko w tunelu. Dochodze do wniosku, ze najgorsze jest nie miec celu. Musze miec ZAWSZE jakis wiekszy cel. Poza tym kap, kap, kap... deszcz zaczyna padac. W koncu! Skonczy sie moze ta susza, skwar i dusznosc. Na samopoczucie to tez podziala.
Wczoraj bylismy nad woda a potem zwiedzalismy twierdze. Chlopcy mieli radoche biegajac i zagladajac w bunkry. Przyznam sie po cichu, ze ja tez:,0) Zaluje, ze latarki nie bylo, bo tam jest tyyyle zakamarkow.
Tydzien temu jezdzilismy po suwalszczyznie. Rewelacja! Wigry, Cisowa Gora, Hancza i Stanczyki byly nasze!:,0),0),0),0) |