lavinia // odwiedzony 62459 razy // [era_chaosu_mumik szablon nlog7 v01f beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (179 sztuk)
03:07 / 16.08.2002
link
komentarz (3)
Jestem uzalezniona od netu.
Normalnie.Fizycznie.
Znowu popsulam cos w kompie.
I-na sama mysl, ze mam 4 dni wolnego i moglabym nie miec netu zrobilo mi sie niedobrze.:-(((( Serio.
Przerazilam sie.... Fizyczny objaw zespolu netowej abstynencji....
Bbbrrrrrrrr.....
Nic to. Wzielam sie za czytanie i troche mi przeszlo....
A potem sobie przypomnialam, ze mam w domu przeciez drugi komp - starszego syna.....Przelaczylam sobie SDI i przeszlo mi calkiem...
Tym niemniej - jest to przerazajace....
I - wiecie co?
Objawy wystepuja tylko wtedy jak pozbawiona jestem netu SIŁĄ. Czyli - bez udzialu wlasnej woli...
Bo, np. - przez caly okres urlpowo-wyjazdowy niczego takiego jak tesknota do netu nie odczuwalam.... Albo - wtedy, kiedy zajmuje sie czyms innym w domu.....
Wtedy - nie bylo i nie bywa zespolu abstynencji....
Natomiast - jesli nie mam na to wplywu, jesli MUSZE byc z dala..... reaguje nerwowoscia i odruchem wymiotnym wrecz.....
Czytalam o tym, ale myslalam, ze mnie nie dotyczy.....
Hehehehe......Kazdy nałogowiec tak mysli......;-,0),0),0)
Ale - jako rzeklam - "ona ma sile"...dam sobie z tym rade tez! O!
(A przynajmniej sprobuje....,0)
Ide czytac dalej.
Paaaa