16:47 / 19.08.2002 link komentarz (0) | ja: co sie stalo?
on: nic.. usiadz kolo mnie..
ja: dlaczego jestes smutny?
on: chce cie zapamiatac wlasnie taka jak dzisiaj... twoj zapach.. dotyk..
ja: nie mow tak.. ja nie wyjezdzam.. nie umieram..
on: cudownie pachniesz.. chce czuc ten zapach przez cala jesien..
ja: i jak z nasza umowa? nie zerwiemy jej, prawda?
on: nie wiem czy moge tobie to powiedziec..
ja: ale..
on: jeszcze tydzien temu bylem pewny ze we wrzesniu ulatwie tobie cala sprawe.. zdejme z ciebie obowiazek zerwania.. nie chcialem abys cierpiala... ale teraz.. teraz jest inaczej.. wiele sie zmienilo.. przez tych kilka dni spedzonych razem utwierdzilem sie ze bardzo mi na tobie zalezy.. i teraz nie chce tego konczyc.. chce wierzyc ze przez te trzy miesiace wytrzymamy... to bedzie proba naszego uczucia...
ja: i tak nie pozwolilabym tobie odejsc..
[...]
ja: dlaczego ten czas tak szybko plynie? a moze zostaniesz na noc?
on: bardzo bym chcial.. tak jak w czwartek i piatek.. ale twoi rodzice juz wrocili.. i nie byloby juz tak pieknie... |