00:47 / 21.08.2002 link komentarz (3) | Znowu jestem. Troche sie wydazylo odkad ostatni raz pisalam. Zaczne od tego ze kociaczki mojej Majsi maja juz ponad miesiac i powaznie daja sie we znaki. Mam tak nieziemsko podrapane nogi i rece ze strach sie pokazac ludziom na oczy. Do tego te male potwory tak sie dzis rano ganialy ze w przyplywie euforii przelecialy mi po twarzy kiedy spalam. Efektem czego jest sliczna drapana szrama na moim lewym policzku. Mam nadzieje ze sie szybko zgoi bo 07 wrzesnia wybieramy sie z Markiem na slub. Dobrze ze sukienke mam do ziemi, nie bedzie widac tych podrapanych nog. Nie sadze zeby moje kociaczki wyrosly z tego do 07.09. a uwielbiaja "polowanie na przechodniow". Coz, ubaw jest z nimi jak nigdy. Najpierw wykopaly psa z jego legowiska, gdyz bardziej im sie spodobalo. Potem probowaly tego samego ze mna i lozkiem ale ten numer im nie przeszedl wiec teraz okupuja biurko od komputera. A raczej "pod biurkiem", a co za tym idzie kazdy kto usiadzie przy komputerze jest narazony na nieustanne ataki na konczyny dolne.
Kolejna sprawa to ta, ze bo burzliwym okresie erotycznych uniesien Magdaleny i Sebola nastal czas na ujawnianie prawdziwego oblicza tej, jak sie dotad nam wszystkim wydawalo, uroczej kobietki. Moze nie powinnam jej oceniac? Nikt w koncu takiego prawa mi nie daje. Nie moge sie jednak oprzec nasuwajacym sie wnioskom, ktorymi pragne sie podzielic. Czy ktokolwiek, badz cokolwiek tlumaczy wredne zachowanie wzgledem osoby, co do ktorej uzywamy okreslen : "wazna, bliska, wyjatkowa"? A takze mowimy wszystkim dookola jak nam z tym kims dobrze i jak to swietnie sie rozumiemy, a z drugiej strony robimy cala mase rzeczy, ktore ta osobe rania? Czy mozna mowic rzeczy w stylu "uprzedzalam Cie ze bede nie do wytrzymania"? Co to kurna wogole za tlumaczenie?
Bo ona przechodzi trudny etap w zyciu. Bo ona sie rozwodzi. Bo ona ma problemy. Bo nikt nie ma pojecia o tym co ona przechodzi.
Nie zycze jej zeby bylo jej dane naprawde doswiadczyc od zycia.
Zawsze kiedy o niej mysle zalewa mnie krew, bo sama nadstawialam dla niej glowe a ona sie wszystkim wypiela... Ciekawe kto bedzie kolejnym wykorzystanym przez Magdalene naiwniakiem? Pomieszkala u Sebola, za nic nie placila, potem mu nawet dawac nie chciala, a kiedy sie wysuszylo w lodowce wziela tyleczek i poszla sobie szukac kolejnego naiwnego fjuta.
Nie wiem jak przezyje z nia konfrontacje na kolejnym semestrze. Moze nie wytrzymac i powiem jej pare nieprzyjemnych rzeczy... Stracilam do niej wszelki szacunek. I przepraszam ze to mowie ale to pieprzona gowniara jest. Powinna pozadnie w dupe dostac od zycia i tyle. Ale juz koniec z tym. Sebol znow zaczyna gadki ze ma dosyc zycia. A ku...zwa czy ja mam slodko? Oplywam w dostatek, mam szczesliwa kurna rodzinke i kochajacego meza, niczego mi nie potrzeba. Jestem w pelni spelniona kuzwa jego mac! Praca daje mi od chu...satysfakcji i szmalu mam jak lodu. Mieszkam w willi i zyje mi sie kuzwa tak slodko ze zygac sie chce!!!! CUD MIOD!!! Ale ja kuzwa nie narzekam, no moze czasem,...troche. Bo ilez mozna w sobie trzymac. Tak jak teraz, mam tego kuzwa dosyc wiec wyrzucam to wszystko z siebie. Przepraszam tych ktorzy mnie znaja ale to co czytaja rzutuje na mnie zupelnie inne swiatlo. Ja tez moge stracic panowanie no nie? Jestem tylko pieprzonym czlowiekiem. Jak facet przyprawi babie rogi tlumaczy sie ze jest tylko czlowiekiem i nie mogl sie oprzec wiec ja kuzwa tez sie nie moge oprzec choc podobno czlowiekiem nie jestem tylko baba.
Kolejna sprawa, spielam sie z Tomaszem. No bo kuzwa jak facet leje laske po pysku i to przed calym towarzystwem to juz mnie ruszylo! Fakt ze pijana juz bylam jak wor. Powiedzialam mu zatem, ze nie podoba mi sie to. Zapytalam jak moze tak ranic wszystkie kobiety z ktorymi jest? A ten zaraz zinterpretowal to po swojemu, ze pije do tego iz po czterech albo i wiecej latach bycia z Dorota ja mu wypominam ze sobie przygruchal inna i tamta wykopal. A co mnie to obchodzi? Jego zycie. Niech zmienia panienki co pietnascie minut jesli tak lubi. Mnie chodzilo o ich traktowanie! W zamian uslyszalam ze jestem "daun" (sorry ale nie wiem jak sie to pisze bo nie wiem co on tak do konca mial na mysli,0) i ze lepiej sie napic niz znizyc do mojego poziomu, i ze myslal ze jestem inna a jestem debilka (czy cos w tym stylu,0). A na miejscu tej jego nowej Anki tak bym go w dupe kopnela ze by mu jaja nosem wyszly. Macho pierniczony, kuzwa. Ale mniejsza o to, najlepsze jest to, ze...moj Marek i owszem zareagowal ale krew mnie zalala wiec nie wiem czy probowal uciszyc mnie czy jego. Wqrwilam sie i bylabym pieszo do domu szla ponad 27 km gdyby mnie Marek lagodnie nie powstrzymal. A Tomaszowi chu...w dupe. Nie tesknie za szowinistycznymi swiniami.
Sek w tym ze to kuzyn Marka...
Ehhhh....ulzylo mi.
Uprzedzam ze ten wpis to seria limitowana, tylko pare dni bedzie ogolno dostepny. Ponapawam sie faktem ze wyrzucilam to z siebie publicznie, choc moze to nic chwalebnego. Potem pousuwam bluzgi. (choc chyba ocenzurowane,0).
Nio. Aha, zapomnialabym dodac, ze niedawno bo dwa ni temu, przyszly maz Baski tez sie pieknie zachowal. Ja nie wiem co tym facetom odpierdala. Baska jest w ciazy i chociazby z tego powodu powinien byc wyrozumialy. No ale jak facet moze byc wyrozumialy, kiedy nigdy w ciazy nie byl i nie ma bladego pojecia jak to jest? A ona przeciez nie chciala niczego wielkiego. Chciala zeby wysiadl z samochodu i sie z nia pozegnal. A on jak ten kogut "NIE" najezyl sie ze rozpieszczona, glupoty wymysla i wogole. Mial szczescie ze nie bylam pijana bo tez bym mu cos powiedziala. Jednak nauczona doswiadczeniem, nie powiedzialam ani slowa, co nie uszlo uwadze zainteresowanego. Stwierdzil ze moje milczenie jest bardzo wymowne i ze solidaryzuje sie z Baska. (Faceci sa poje..., ;,0) ,0) Moze Marek ma racje mowiac "po co ma teraz udawac ze jest inaczej a dopiero po slubie pokazywac jak jest naprawde?". Moze, ale ja bym wolala sama dziecko wychowac niz znoscic takiego...samca. Ona zarabia na nich oboje a on ma ja w glebokim poszanowaniu...
Baby baby, ale Wy glupie jestescie. Jestescie inteligentne, ladne, swietnie zorganizowane, a pozwalacie sobie ublizac takim... neandertalczykom. (Nie ublizajac ludom pierwotnym- mieli jakias moralnosc, wynikajaca z potrzeby przetrwania ale jednak. Nie tak jak teraz,0)I vice versa, niektorzy naprawde wartosciowi mezczyzni, pozwalaja sobie wlazic na glowe durnym panienkom, ktore nimi gardza, wykorzystuja i traktuja przedmiotowo.
Coz, to chyba juz wszystko. O sobie pisac nie bede bo znow zapesze, a narazie jest lepiej niz sie spodziewalam.
Dziekuje i dobranoc Panstwu.
:,0),0) |