02:56 / 24.08.2002 link komentarz (0) | Mama mojej mamy przyjela nas dzis bardzo serdecznie, i nawet obylo sie bez zadnych przebojow..
Wiadomo, prezent sie podobal, wiec na co miala narzekac?
Kolacyjka smakowala, troche pogaduszek, dowiedzialam sie kto w miescie jest chory, na co, w jakim lezy szpitalu, jak dorastaja wnuki sasiadki i w ogole..
Myslalam, ze aklimatyzacja bedzie przebiegac bardziej burzliwie, ale poki co zle nie jest.
Wieczor w prawie ze dziewczecym towarzystwie, ja i moje dwie przyszywane siostry, czyli milo bardzo milo.
I nie wspomne kogo dzis nawet spotkalam...
Mhhh czuje jak plona mi policzki....:-,0)
Wydarzenie dnia to krotka rozmowa z moim kochanym bratem.
Tesknie,oj tesknie.. Dlugo nie potrafilam opanowac lez...
Jestem padnieta, nowe buty nie do konca zdaly sprawdzian.
Szukam dobrego masazysty.
Jacys chetni?
Dobranoc...
|