22:46 / 24.08.2002 link komentarz (4) | Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło... Przynajmniej sobie jutro odpocznę (no i moze sie wyspie!,0). Niezmiernie sie cieszę, że spróbowałam i tak na prawde to nie amm sobie nic do zarzucenia (no może trochę trząsł mi się głos :,0),0). Przede wszystkim było extra!!!!!!! Trzeba było wstać wcześnie... fakt. Jadąc pociągiem zastanawia łam sie po co właściwie...? Byłąm sama, ale szybko sobie kogoś znalazłam (no i potem byłą nas już czworeczka : Marta, ja, nasza mamusia :,0) i adrian. Na początku głupawka (standard,0), potem trzeba było zaliczyć kibel :,0), no i oczekiwanie... Najlepsze, że nikt nie wie co sie dzieje... Trzeba sie rozgrzać...Ale jak? Tyle ludzi...Więc zaczelismy, najpierw cicho, potem coraz glosniej...pozniej spora grupka sie wokol zebrala i juz tylko nas bylo slychac :,0) Kręcili się z kamerami, ni i kilka fotek pstryknęli :,0) wiec uwazajcie, a noz widelec zobaczycie mnie gdzieś ;,0). Swojemu zniewalającemu usmieszkowi zawdzieczam, ze wybrali mnie tak szybko i wszystko w miare wczesnie sie wyjasnilo :,0). Mimo, że jestem z siebie nawet zadowolona (mysle, ze sie nie zblaznilam :,0),0), podziekowali (ale widzialam, ze jednej pani sie podobało (no bo w sumie to widać byla jedyna osoba w tym klimacie, juz na pierwszy zut oka to zauwazylam po ubranku :,0),0). Poza tym i tak sie dowartosciowalam bo na prawde zle nie bylo (przynajmniej jak probowalam,0). No i woadomo, ze nie kazdy moze, a coz oni moga stwierdzic po takim minutowym fragmeciku? Oczywiscie moznabylo totalnie sie zblaznic, nawet wieksze szanse na dostanie sie (przynajmniej na jutro,0), no bo w koncu trzeba publice zapewnic odpowiednia dawke humoru...
Wciaz nie wiem jak poszlo marcie i adrianowi, czekam na informacje... teraz ide pod prysznic bo juz padam ze zmaczenia :,0) |