01:51 / 25.08.2002 link komentarz (1) | No wiec mial byc spokojny piatek ,ale ostatecznie bylo dosyc emocji ,ale do poczatku ,godzina 20 ide stara odstawic na dworzec ,dochodze do dworca ,40 minut do pociagu ,dobra mama dasz rade sama ,pa (w glowie juz plan sie szykowal jakiegos alko,0) ,dryn dryn ,paszczyk robimy cos??no luz ,15 minut pozniej bylismy w sklepie monopolowym ,dla odmiany wzielismy sobie po nalewce plus pare kujawiakow ,siedzimy ogladamy sopot(neeedza,0) ,nagle dzwoni grypz ze sa pod moim blokiem ,no to japonki na nogi i ide po nich ,okazalo sie ze sie zjawila niunia +brat oraz martinika plus grypz ,no to dawaj do paszczaka ,bielawy w miedzy czasie balkonik i fajeczka ,glinki w osobie grypza do monopolki ,po godzinie jakos ludzie z petli sie zmyli , a my co??namowili mnie w koncu zeby wyskoczyc na jednego na miasto ,po drodze najebanego kobre spotkalismy ,a pozniej zamulenie ,zachcialo mi sie nozki w fontannie pomoczyc ,chlopaki tez zaczeli juz buty zdejmowac az tu nagle hwdp jebane suki ,juz od dawna was slyszymy ,dokumenty prosze ,wyjac wszystko z kieszeni ,zaczal mi portfel skurwiel obszukiwac czy skunow nie mam ,wyjal z kieszeni skonspirowanego otwartego browara i zaczelo sie spisywanie ,grypz zadaje nagle pytanie :czy sieciowka to tez dokument?? ,u paszczaka znajduja skonspirowane dokumenty no i nieciekawie ,pierdola ze sprawa do kolegium ,czy znamy ustawe o wychowaniu w trzezwosci ,biora paszczyka telefon ,sprawdzanie numerow seryjnych plus naszych danych trwalo chyba pol godziny ,nagle przyjezdza suka no to se mowie izdebka murowana ,okazalos ie ze tylko wypisali paszczykowi 50 pln mandatu ,grypz dostal pouczenie ,a do mnie wali ze powinien byc mandat ale tez pouczenie dostane ,dobra huj z tym idziemy dalej ,trip jak sie okazalo ,tam spotkalismy wucka byla laske ,klela na niego strasznie ,posiedzielismy chyba z godzinke ,czas isc dalej ,zlapalem ochote na kebaba sam wypieprzylem i byl cudowny ,na starym rynku ekipa z pod blachy cala takze czulem sie jak w domu ,plus pani pianino z fajnymi kolezankami wkrecanymi przez szarpowca i innych ,no coz grypz spisz u mnie nie??dawaj na buta w koncu kolo 4 wyszlismy jeszcze z gandzia ,ponabijalismy sie z tv jeszcze z godzinke z pana uszatka w szczegolnosci ,az tu nawet nei wiem o ktorej grypz mnie budzi i mowi ze spierdala na chate --nara -- obudzilem sie jakos kolo 1 ,zjadlem co trzeba ,zoladek nie pracuje ,a uczyc sie trzeba ,wieczorkiem akcja zapiekanka plus spcer po dystrykcie ,sie zyje ,jutro ostre uczenie |