18:21 / 29.08.2002 link komentarz (4) | Przypomnial mi sie jeszcze jeden przekret i zarazem jedna z najwczesniejszych rzeczy jakie pamietam z dziecinstwa.
Dwuletnia Moi chciala sie bawic z tata - braciszka jeszcze nie miala i laknela towarzystwa. Ojciec bardzo mnie kochal, ale jeszcze bardziej kochal swiety spokoj. Wiec proponowal zabawe w dwa misie.
Wygladalo to tak: kladl sie na dywanie pod stolem (nasza jaskinia,0) i byl duzym misiem, a mala trust biegala na czworaka wkolo taty i byla malym misiem. Duzy mis zaraz zasypial, a na pretensje ze strony malego misia odpowiadal, ze jest zima i on ma wlasnie sen zimowy.
Rozum juz mialam i cos mi sie nie zgadzalo, bo niby czemu JA nie czulam zimowego zaspania, ale zbywal mnie, ze spia tylko stare egzemplarze...
Traumatyczne wspomnienia ;,0),0),0)
|