Jaki ma sens dokarmianie dzieci w Afryce? Taki jak dokarmianie gołębi. Nie ma sensu.
Im więcej pożywienia tym większa populacja i tym więcej osobników do nakarmienia.
Paradoksalnie - dokarmianie pogarsza tylko sytuację.
___
Jeśli biedne narody rozmnażają się do oporu, aż do wyczerpania zasobów (zgodnie z naturą, tak jak zwierzęta), "pomoc" materialna nie jest żadną pomocą. Wprost przeciwnie, pomaganie im się rozmnażać pogłębia problem.
Zamiast pożywienia powinni dostawać prezerwatywy.
___
Najlepiej nie ingerować w wewnętrzne sprawy innych społeczeństw.
Ci ludzie od tysięcy lat żyli sobie na własną rękę i radzili sobie, więc i teraz mogą sobie poradzić.
Jeśli ktoś stanąłby przy mnie fizycznie i poprosił o jedzenie - prawdopodobnie pomógłbym.
Jeśli jest gdzieś daleko - pozostawiam go siłom przyrody i jego bogom.
Kto chce zagłosować - wnosi opłatę, np. 20 PLN. Oddzieliłoby to przypadkowe wybory "przypadkowego społeczeństwa" od nieprzypadkowych decyzji ludzi zdecydowanych.
Warto mieć bufor finansowy - zebrać na specjalnym koncie środki wystarczające na kilkumiesięczne przeżycie.
___
Wtedy masz mocniejszą pozycję we wszelkich negocjacjach. Z pracodawcami, klientami, rodzicami, partnerem, kimkolwiek.
Jeśli brakuje kasy na czynsz lub na jedzenie, to wzrasta prawdopodobieństwo sprzedania się zbyt tanio, trwania w złym układzie, zgody na niekorzystne warunki. Jeśli masz bufor - czujesz się bezpieczniej, bardziej komfortowo, nie dajesz się zgnoić nikomu. Bo możesz w każdej chwili odejść - z pracy czy z domu. Raczej nie odejdziesz, ale inni będą czuć twoją mocniejszą pozycję.
I nie wydawać tej kasy choćby nigeryjscy książęta oferowali ci połowę spadku, znajomy sprzedawał samochód za bezcen, a super okazje przechodziły koło nosa. Na super okazje i wszelkie inne okazje można mieć oddzielne konta.
I nie mówić nikomu - oficjalnie tych pieniędzy nie ma. Wtedy odpada zmaganie się ze wszystkimi, którzy mogliby mieć plany wydania tych pieniędzy po swojemu. Np. na wakacje na które "musimy" właśnie teraz pojechać, na nową sukienkę, która jest absolutnie "potrzebna", itp. Wystarczy własnych pokus, bez dodawania do nich cudzych.
Można zrobić trick i powiedzieć sobie uroczyście, że zakładam Fundusz Opieki Nad Sobą i płacę tam składki. Te pieniądze nie należą już do mnie, a do Funduszu. Nie myśleć o tych pieniądzach jak o swobodnych środkach, a traktować tak jak składki emerytalne, jak coś co jest święte, nienaruszalne, poza wszelką dyskusją. Teraz mogę uczciwie powiedzieć innym, że nie mam tych pieniędzy. Bo nie mam ich do dyspozycji, nie są one przeznaczone do dyspozycji.
Dla niektórych to oczywiste i mają takie środki zgromadzone już dawno. Dla innych budowanie własnej mocy to ciągłe wyzwanie.
Trzeba też uzmysłowić sobie, że sygnałem alarmowym nie jest spadek oszczędności do zera, ale do pewnego poziomu, np. 10 tysięcy, i wtedy należy uzupełnić finansowe zapasy.
Warto jest wydawać pieniądze, bo tylko wydawanie nadaje im realną wartość. Ale pomiędzy skąpstwem, które jest złe, a rozrzutnością, która jest zła, istnieje droga środka, równowagi pomiędzy zarabianiem, oszczędzaniem i wydawaniem.
Niektórzy mają blokady na pewne dziedziny. Więc mogą być ogólnie inteligentni, ale jeśli chodzi np. o komputery - nagle stają się fajtłapami, chociaż nie powinni bo mają potencjał by to zrozumieć.
Bitcoin może być uczciwszy niż oficjalne pieniądze produkowane przez banki narodowe.
Problem w tym, że te "pieniądze" są warte tyle ile możesz za nie kupić.
Czyli im więcej sklepów będzie honorować bitcoins, tym większa ich wartość.
Bądź pokorny gdy chodzi o wiedzę. Zawsze więcej nie wiesz niż wiesz.
Bądź gotów się uczyć.
"Wszystkowiedzący" nie robią postępu. Postęp robią ciekawi i otwarci.
Nie możesz wszystkiego.
Pierwsze sprzeciwią ci się prawa fizyki, chemii, nie przekroczysz ich.
Możesz ich znajomość wykorzystać, ale nie możesz ich złamać.
Możesz pogłębić ich znajomość i robić rzeczy, które wcześniej były uznawane za niemożliwe.
Pod pretekstem ochrony wolności wprowadza się terror.
Prawdziwym terrorystą jest rząd.
___
Taka jest właśnie funkcja rządu - kontrola, regulacja, wymuszanie poszanowania zasad (zwanych prawami). Nie można pozwolić wszystkim na wszystko.
Ale nie można też pozwolić by wybrani mieli zbyt wiele władzy nad wszystkimi. Równowaga.
Nie nastał jeszcze czas na rząd globalny, i na równość i braterstwo wszystkich ludzi.
Wszystkie próby stworzenia takiego rządu kończyły się terrorem. W starożytności, średniowieczu i w XX wieku.
żeby wychować mądrego króla potrzebni są mądrzy wychowawcy
___
każdy rodzi się z predyspozycjami, ale mądrzy i świadomi ludzie mogą bardzo pomóc duszy zrozumieć wiele rzeczy
nie tylko przez nauczanie typu "ja mówię do ciebie że tak jest", ale i przez aranżowanie sytuacji
___
uczeń nie powinien być pod wpływem jednego nauczyciela
powinien stykać się z wieloma poglądami
pomarańcze w czerwonej siateczce to manipulacja
makijaż to manipulacja
kolorowe opakowania z fotografiami to manipulacja
otwierasz, a w środku nie to co miało być
jeśli ludzie będą mieć mentalność "to nie mój kraj, nie obchodzi mnie co tu się stanie", to w końcu tak się stanie naprawdę (nie będzie to już ich kraj)
Ludzie chcą mieć swobodę szybkiego przemieszczania się, więc samochody są bogactwem.
Ludzie chcą miłości, więc miłość jest bogactwem.
Ludzie chcą powietrza, więc powietrze jest bogactwem.
Jeśli kilka procent pracujących ludzi jest w stanie zaspokoić potrzeby wszystkich,
to po co ludzie pracują 8 godzin dziennie?
Dlaczego życie ludzi kręci się wokół pracy?
___
Coraz więcej pracy fizycznej będą wykonywać roboty.
Coraz więcej pracy umysłowej będą wykonywać programy.
Coraz więcej będzie zależeć od programistów, aż do punktu, gdy programy będą pisać programy.
___
Nasze potrzeby nie są aż tak duże. Kiedyś ludziom wystarczało jedno ubranie na całe życie, cerowali jedną parę skarpet, naprawiali jedną parę butów. Nie chodzi o to żeby do tego wrócić, ale można znaleźć punkt równowagi między ascezą a szaleństwem konsumpcji.
Internet uczynił nas bardzo bogatymi, bogatszymi niż kiedykolwiek.
Mamy swobodny dostęp do wiedzy, filmów, muzyki, informacji.
Rzeczy które kiedyś były trudne do zdobycia i kosztowne, teraz są za darmo i natychmiast.
Postęp i nadmiar powodują że bogactwo jest tanie.
Za 200 złotych mogę mieć lepszy zestaw komputerowy niż 10 lat temu za 2000.
Jesteśmy o wiele bogatsi niż 50 lat temu, niż 20 lat temu, niż 10 lat temu.
Posiadamy sprzęt, na który nie byłoby nas wtedy stać.
W rolnictwie pracuje kilka procent ludzi, w budownictwie i przemyśle kilkanaście.
Tyle wystarczy by zaspokoić fizyczne potrzeby ludzkości.*
Liczby te ciągle maleją.
Co z resztą? Wykonują usługi i tworzą bogactwa intelektualne, wirtualne.
Można stworzyć ogromną ilość książek i każda z nich czyni ludzkość bogatszą.
Bogactw na świecie jest potencjalnie nieograniczona ilość.
Malując wzorki na talerzu czynię siebie bogatszym - mam ozdobiony talerz, który jest wart więcej.
Nikt przy tym nie stracił.**
Oprócz ilości liczy się też jakość.
Tworzenie bogactwa to również podnoszenie jakości, ulepszanie, postęp.
Domy można ulepszyć - dla wszystkich coraz lepsze.
Dostęp do informacji można przyspieszyć i usprawnić.
Notki na blogach też przedstawiają wartość. Coś, co można skonsumować.
Czyli ich pisanie jest zwiększaniem bogactwa - własnego i ogólnego.
Tym co może być ograniczeniem bogactwa jest czas przeznaczony na jego konsumpcję.
Może być tych bogactw tak wiele, że nie nadążymy ich skonsumować.
Filmów jest tak wiele, że nie starczyłoby życia żeby je obejrzeć.
Książek jest tyle, że nie starczyłoby życia żeby je przeczytać.
Nie chodzi już o ilość bogactwa, bo jego jest już nadmiar,
ale o jakość i rywalizację o to co jest ograniczone: czas.
___
*) z ogromnym nadmiarem, np. nadmiar jedzenia jest niszczony, połowa nowych domów stoi pusta
**) możliwa jest też taka interpretacja: że wytwórca ozdobionych talerzy "stracił" okazję sprzedania mi ozdobionego talerza, albo że zawodowy ozdabiacz talerzy "stracił" okazję ozdobienia mojego talerza, bo ja zrobiłem to sam
pracodawca zaoszczędzi tysiąc na klimatyzacji (tzn. jej braku),
a straci dziesięć tysięcy z powodu obniżonej wydajności pracowników, którzy nie mogą się skoncentrować i ocierają pot z czoła
nie stać nas na złe warunki pracy
to samo dotyczy złych narzędzi, złego oprogramowania
wszystkie takie "oszczędności" obracają się przeciwko skąpcom
gniewnych niezadowolonych ludzi można łatwo popchnąć do walki, do przemocy
jeśli chcesz przewrotu i tanich wojowników - zadbaj, by ludzie nie byli zadowoleni
daj im powody do niezadowolenia i zrzuć winę na wspólnego wroga
jeżeli korporacje i rządy są teraz zajęte niszczeniem gospodarki innych krajów
a ty jesteś trybikiem w tej machinie - pracownikiem lub urzędnikiem,
to czy jesteś winny, czy nie?
dbasz tylko o swoje interesy, chcesz otrzymać swoją pensję
tylko wykonujesz rozkazy, a jeśli nie ty to zrobisz - zrobi to kto inny
i w ten sposób wszyscy po cichu przyzwalają na zło, w ten sposób miliony idą na wojnę
w ten sposób system trwa
kluczem do masowej zbrodni jest dać każdemu drobny udział
dać niewielki rozkaz którego nikt nie zakwestionuje
i dać niewielki udział w zyskach, który żal stracić
rasizm to bzdura, liczą się jednostki
nie jesteś lepszy dlatego, że twój naród czegoś dokonał w przeszłości
to osiągnęli inni ludzie, a nie ty
i nie jesteś bardziej uprzywilejowany z powodu przeszłości twoich przodków - dobrej lub złej
nie musisz się też wstydzić za błędy przodków
nie jesteś też ograniczony przez nich, możesz osiągnąć ogromne sukcesy nawet gdy jesteś Polakiem
śmieszą mnie nacjonaliści
jakiś łysy palant czuje się lepszy z powodu bitwy pod grunwaldem
ale sam jest tępym, żłopiącym piwo chuliganem, gorszym niż ostatni czarnuch
biali ludzie mają czuć się winni za to że zupełnie inni biali ludzie wiele lat temu zrobili coś złego kolorowym ludziom
za masakrę indian, za niewolnictwo, za holocaust, za kolonializm, za biedę trzeciego świata, za głód w afryce
czy to ja osobiście zrobiłem coś złego?
czy ty osobiście zrobiłeś coś złego?
czemu służy taka propaganda?
podobnie masz czuć się winny za wymierające gatunki, odstrzał fok, plamy oleju i niszczenie lasów
chociaż można dbać o środowisko bez czucia się winnym
Kurde ciężko się myśli w upale. Nic dziwnego że Murzyni są mniej inteligetni*.
Podobno słowo "Murzyn" jest obraźliwe. Więc jak na nich mówić?
Afrykanin? Ale są biali Afrykanie, np. z RPA.
Czarny? Czarnoskóry? To pewnie też obraźliwe.
Przypuszczalnie każde słowo ich określające stanie się w końcu obraźliwe.
Afroamerykanin Bambo w Afryce mieszka.
Ciemniejszy odcień skóry ma ten nasz koleżka.
Political Correctness?
Nie, bo samo poruszanie tematu jest politycznie niepoprawne.
___
*) Statystycznie. Oczywiście istnieją również czarnoskórzy ludzie wielcy i wybitni.
Zła robota jest zła i żadne "pozytywne myślenie" tego nie zmieni.
Można najwyżej pomyśleć o tym, że robiący ma szanse na poprawę, że prawdopodobnie zrobi postęp i w przyszłości będzie lepiej. Można docenić dobre elementy tej złej roboty, bo nie wszystko jest do końca złe.
Z drugiej strony ktoś totalnie początkujący zasługuje na podziw za to że w ogóle podjął się zadania i że je dokończył z sukcesem.
każda rzecz ma swoją właściwą i niewłaściwą stronę
jest pewność siebie, która jest potrzebna i właściwa
i jest arogancja, nadrabianie miną i krzykiem
prawdziwa pewność siebie jest spokojna, nie ma potrzeby walki
Może dobrze jest zawieść kogoś przed rozstaniem, żeby było łatwiej się rozstać?
____
niedobrze, rozstania powinny odbywać się w zadowoleniu i przyjaznej atmosferze, bez palenia mostów
(zakładając że mamy do czynienia z rozsądnymi ludźmi, a nie psycholami)
zwłaszcza w biznesie, gdzie czynnik emocjonalny nie powinien grać roli
(w praktyce jest inaczej - ludzie są emocjonalni i manipulują emocjami wszędzie)
Kiedy potrzeba pieniędzy - policja wychodzi z radarami i kasuje wszystkich.
I mają pewność że zawsze skasują, bo zbyt wolne jeżdżenie nie ma sensu.
Niepotrzebne ograniczenia prędkości są po to, żeby łatać budżet.
Prosty pomysł na dochody z mandatów: wprowadzić prawa, które na pewno zostaną złamane, bo są sprzeczne z rozsądkiem i naturą.
Albo wprowadzić prawa zagmatwane i sprzeczne, tak żeby zawsze można obrócić je przeciwko ludziom.
Trzymać ich w szachu: nie narażaj się władcom, bo zawsze można na ciebie coś znaleźć.
Podobny mechanizm zastosowały religie: potępiły seks.
Wiedzą, że w ten sposób wszyscy będą "grzesznikami".
Mogą więc sprzedawać zbawienie i kontrolować ludzi.
Na portalach katolickich ludzie błagają Boga o przebaczenie za masturbację.
Śmieszne czy tragiczne?
Chrześcijaństwo powstało by upodlić i zniewolić człowieka, by dumnych i wolnych ludzi rzucić na kolana, by przepraszali za to że istnieją.
Spisek: wprowadzić prawa, które na pewno zostaną złamane.
Stawiać wymagania, którym na pewno nikt nie sprosta.
Złamać ludzi, wmówić im że zawiedli, że są winni.
To samo robi moda, cała kultura konsumpcyjna: stawia modele.
W kolorowych pismach kobiety z idealną skórą bez porów.
W reklamach idealne ciała i idealne rodziny w białych domkach. Coś czego w życiu nie ma.
Ideały, które realnie nie istnieją, mówią ci: nie jesteś dość dobry. Potrzebujesz więc odkupienia: kupuj produkty żeby zbliżyć się do ideału.
nielegalność czegokolwiek wzmacnia gangsterów
gdy coś jest nielegalne oni zyskują najwięcej prohibicja w USA zrodziła ogromne mafie
prawo tworzy przestępców