trynity // odwiedzony 11367 razy // [|_log.chyna nlog7 v02 beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (30 sztuk)
13:57 / 28.07.2004
link
komentarz (2)
;)
Tak tylko tu wpadłam pozdrowić Nlogowską brać ;)
jeszcze nie jestem gotowa na ujawnienie wszystkich szczegółów z mojego życia ;)
no i musiałabym to w Wordzie zedytować zeby coponiektórzy moim znajomi puryści językowi nie zarzucili mi stada błędów ;)
a co tam ;))

WIELKIE CAUSY! ;)
C.D.N.
21:14 / 03.02.2004
link
komentarz (0)
;,0),0) jejju...
w końcu odszukałam swojego nloga ;,0),0),0)
ale nic się od tej pory nie zmieniło ;,0),0)
no cóż...
nie wiem co we mnie jest takiego, ze większość facetów zachowuje się jak tchórze...
Np ostatnio to już moj stary kumpel przegiął..
ale zresztą.. i tak nie naprawię ich wszystkich...

całe szczęście, ze nadal mam grono przyjaciół i dobrych znajomych ;,0),0)

Pozdrawiam ;,0),0),0)
BUZIAKI!
19:42 / 13.12.2002
link
komentarz (1)
HEj Ho ;,0),0),0)
Nie chce ktoś ze mną pojechać na studia do stanów?? ;,0),0),0),0)
Całusy ;,0)
Daaaawno tu nie byłam... ;,0),0)
19:06 / 11.09.2002
link
komentarz (0)
hmm i znowu sobie buszyje na tej ścianie płaczu...
i znowu nie rozumiem ludzi...
w piątek kumpel robi scenę zazdrości koleżance o mnie...
w sobote idę zachlać się i zaorać parkiet w klubokawiarni... i o dziwo spotykam jeszcze paroo fajnych ludzi...
w niedziele Cezy, który udaje kogoś innego niż jest oczywiście nie stawia się na spotkanie...
plan b był przygotowany...
spotykam swojego kumpla z "koncernu" z fajną koleżanką, której nie daje nawet zamówić jedzenia tylko podejmuje za nią decyzję, pomijam fakt ze ja puszcza kantem... nabija się z moich zainteresowań i idzie sobie... tracę wiarę...
potem spotykam miłego Gościa i z nadmiaru negatywnych wrażeń nie potrafie nawet zamienić słowa...
chore..
dobra..
nie męczę już więcej..
kurtyna w dół..
12:20 / 15.08.2002
link
komentarz (3)
I znowu jestem FREE ;,0),0)
i jest lepiej ;,0)
nie ma nic gorszego niz niekomunikujacy sie partner, który nawet po zadaniu prostego pytania nie potrafi powiedziec woz lub przewoz... tylko umyka gdzies przez pare dni...
Niewazne ;,0)
Tak czy owak Dziekuję wszystkim moim Kumpelom i Kumplom za dowiezienie mnie bezpiecznie przez te straszne dziury niepewnosci do szczesliwego konca ;,0)

Myslalam sobie ze jak sie zaczne starzec to zycie zwolni... a ono kuuurka caly czas nabiera tempa szaaalonego szaaaalonego ;,0)

jej DM sączy miód na moje serce i uszy... nawet na moim badziewnym sprzecie calkiem niezle chlopaki sobie radza ;,0)

CAUSY ;,0)
22:13 / 24.07.2002
link
komentarz (0)
Sometimes I feel like a motherless child...
alone away from home...
truth believer.. alone away from home..

Where is it by the way....

to juz ostatnie podrygi...
hyba nie ma sensu ciagnac tego meczacego matrixa...
a moze ktos mi kaze łyknac red pill?
PLEASE...
16:58 / 21.07.2002
link
komentarz (0)
a Teraz humorystycznie ;,0)
normalnie cuuuda się dzieją ;,0)
wczoraj zarządziłyśmy mały tour the bar z kumpelą ;,0)
no więc pierwszy poszedł pod nóż Jazz na starówce ;,0)
next była galeria off ale tam poza wypiciem któregośtam ciepłego red bulla z wódką nie działo się nic do 10... no i zgarnęły nas 2 koleżanki do Klubokawiarni ;,0)
no i było bosko ;,0) muzyczka jak zawsze bezstresowa ;,0) całe towarzycho uśmiechnięte ;,0) polecam zwłaszcza paniom... ;,0),0),0) obsługa męska przechodzi samych siebie żeby umilić bywalczyniom czas ;,0) hihi
doszedł jeden kolega - ten typ co to monotematyczny jest dość ;,0) bo z nadmiaru kasy - hyba nie do końca swojej... nie wie co ma już ze sobą zrobić ;,0)
żadna z nas nie chciała się przekonać jaki to z niego kogucik wiec poszedł zabawiać panie do damskiej toalety ;,0),0) podsłuchałam ;,0),0) heheh niezły ściemniacz ;,0),0),0) PS. Jak to czytasz drogi kolego to bez urazy ;,0) tak wogóle to myślę, ze jesteś faaaajny ;-,0)
Ale my z koleżanką K. już stare kobiety jesteśmy wiec zebrałyśmy siem do domku... jedzonko po drodze ;,0) no i taryfa... miała być ;,0)
pech chciał akurat podjechał nocny ;,0)
no to wsiadamy co tam ;,0) będzie weselej ;,0),0),0)
no i było ;,0)
jak każda grzeczna dziewczynka kupiłam bilecik skasowałam posłusznie i w drogę do przegubu ;,0) no i proszę Państwa...
już miałam się chwytać poręczy a autobus jak nie stanie dęba!!!!
Zawirował świat... łubudubu i nagle znalazłam się przy budce kierowcy.. wykonując po drodze ze dwa pewnie efektowne przewroty w tył..
jakieś 5 sekund zajęła mi ocena sytuacji.. czy oby na pewno wskazane jest podnoszenie z niewątpliwie kuszącej pozycji horyzontalnej.. ale victory ;,0) nic nie złamane ;,0)
oj hiba stracha napędziłam i kierowcy i pasażerom bo chłopcy zaraz poderwali się żeby mnie pozbierac ;,0)
Jeden uczynny usadził mnie nawet na swoim miejscu DZIEKI CI O BOSKI ;,0)
choć siedzenie nie było łatwe.. hmm no cóż nieco obtłukłam sobie te 4 litery ;,0),0) hihihi ;,0)
Morał ;,0),0)
Zawsze jeździć taksówka w zapiętych pasach ;,0)
a jak autobusem to tylko ze znieczuleniem alkoholowym ;,0) ciało wtedy jest bardziej giętkie i odporne na kontuzje ;,0)
a tak w ogóle to... niezły fuks ze nie trafiłam zębami na żadną barierkę ;,0) Matrix czuwa nade mną ;,0)
No i dobrze ze możemy siem z tego hichrać ;,0),0),0)
hihi

Pozdrawiam ;,0)
18:35 / 20.07.2002
link
komentarz (0)
Posprzątałam trochę.....
i trochę się uspokoiłam...
jej .. ten charakter kiedys mnie zabije...
ufff.. przeciez nie mam prawa niczego od nikogo oczekiwać....
Bardzo prosze, zeby mi ktos przypomnial o tym jak zapomne....
A
17:07 / 20.07.2002
link
komentarz (3)
Płacz...
pośpiewam sobie to przejdzie..
i znowu powroce do rowniny zycia.. i spelniania czyichś oczekiwań...
ale to juz niedlugo...
zasnę...
16:21 / 20.07.2002
link
komentarz (0)
Powiedzialam to co mysle... co prawda mala namiastke... ale nic to co ma byc to bedzie tak czy owak..
smutek zagoscił w mojej duszy znowu...
tylko jestem zla...
ze pozwolilam sie sprowadzic juz ze slusznej drogi... wytracic z namiastki rownowagi..
hmm...
14:35 / 20.07.2002
link
komentarz (0)
wyjzalam za okno... a raczej zeszłam po bułki...
niezachęcająco...
a miał być jakiś festyn na starówce no i Jazz.. hmm oj oj cos czuje ze otworze swoje winko i przypomne sobie praktyki dołowania się na śmierć...
kiedyś włąśńie w takich momentach rozsylalam setki smsow do znajomych.. ale od jakiegos czasu stwierdziłam ze to nie ma sensu...
caaałkiem spokojnie.. wypijam 7 kawę...
buuuuuuu
musze sobie puścić swoje ulubione DM....
a
13:22 / 20.07.2002
link
komentarz (0)
hmm kim jesteś tajemniczy pa67.witkowo.. jelenia... wrocław...
założę się ze tym, który się nie przyznaje....
no ok nieważne zresztą...
to chyba jakaś karma niedobra...
a może wyglądam na głupiutka...
wysyłam sygnał!
nie jestem glupia!!! moze naiwna ale nie glupia
w każdym razie... smuci mnie taka wszechobecna tendencja do wciskania kitów... i prób manipulacji, gierek, jak z podręcznika psychologia dla opornych...
czuje się naprawdę zmęczona....

Mam dość nawiedzonych kochanków mam dooość histerycznych poranków mam dość świętej wojny od święta...
Pamiętacie tę piosenkę lombardu???

a tak wogole smuci mnie ostatnio ludzka natura...
hm... tylko nie wiem jak to okreslic...

przekonuje się jednak coraz bardziej, ze najlepiej wybudować wokół siebie mur, i nie wpuszczać do środka nikogo... zakładając ze wszyscy to słonie którzy wlezą jak do porcelanowego składu duszy i zrobią bałagan, strzaskają wszystko...
i trudno w zasadzie ludzi za to winić... tacy są...
nie mniej jednak dla własnego dobra zatrudnię którąś z tych gładziutkich masek w roli rzecznika duszy i serca, wymieniając ją czasem na maskę cynika i złośliwca... - dla uzyskania większego szacunku hehe tak tak ;,0) to działa (zaraz zwymiotuje...,0)
uuuu.....

tak tak.... interwencja chemii.... nieodzowna...
wiem....
17:49 / 17.07.2002
link
komentarz (1)
Bardzo lubię ludzi, którzy potrafia powiedziec prawdę, nawet gdyby byla pasqdna....
Gierki... podpuchy... testy... jaki to ma sens...
dobre ale tylko w biznesie a i to męczące...

Fajnie tez jak ktos slyszy to co sie do niego mowi...

Ale nobody is perfect... kazdy te lekcje przerabia... z czasem...

ja mam swoją też...
a
10:15 / 16.07.2002
link
komentarz (0)
hmmm oblepiam sie...
to nie jest dobrze...
dopadaja wątpliwości...
no nic trzeba powtrarzać afirmacje...
a
16:33 / 12.07.2002
link
komentarz (0)
No no ;,0)
Piękny dzień ;,0),0)
i wieczór się zapowiada ;,0),0)
a dziś fiesta brasil ;,0),0),0)
jejuu
nie mogę się dovzekac ;,0) muzyczka na żywo prawdziwa bomba pozytywnej energii ;,0)
Polecam wszystkim ;,0),0)
(paragraf 51 ,0)

hihi
22:49 / 11.07.2002
link
komentarz (4)
Niesamowite... juz dawno temu wierzyłam w telepatię i psychotronikę generalnie... ale teraz hmm
ktos mnie hyba wziął i wybrał ;,0)
heh
no cóż nie wiem czy to jest to, co chce.. ale nawiasem mówiąc nie wiem czego chce ;,0)
wiem jedno ;,0)
czuję się dobrze ;,0)
i może o to chodzi?
a jak nie to warto spróbować
cooo????
23:12 / 09.07.2002
link
komentarz (0)
Wybory wybory....
ech....
niech ktos mnie wybierze będzie znacznie prościej....
a
12:48 / 04.07.2002
link
komentarz (0)
Kolejny dzień...
Praca na której myśl dostaje skrętu kiszek...
znowu się dziś będę zmagać z własną dupowatością i niekompetancją innych... dlatego właśnie czuję gniew.. i mam dość wszystkich specjalistów do spraw marketingu...
trudno... motyw w postaci możliwości zapłacenia rachunków za pieniądze jakie dostaje dawno przestał działać...
właśnie niektórzy twierdzą, że powinnam być happy...
ale nie jestem bo jakoś minimalizm mi nigdy nie pasował... zamiast dynamicznie leciec do góry to dynamicznie spadam... Ważne jest, żeby było intensywnie i dynamicznie... lepiej tak niż tupać ze zniecierpliwieniem w miejscu...

zreszta..
ech...
Wszystko ta pogoda..

12:43 / 02.07.2002
link
komentarz (1)
kuurka...
muszę zmienic coś diametralnie...
wczoraj jadąc rano do pracy poczułam jedność z Aertonem Senną... z pomocą Kasi..
szkoda, że jestem takim słabym kierowca... ale normalnie mogłabym tak gnać bez opamiętania...
nawet jak dociskam gaz w swoim złomie i wciskam się pomiędzy stada samochodów... czuje przez chwilkę wolność...
jej.. jakby się tu oderwać od tej rzeczywistości...
ja kcem do innego matrixa...do real world...
a
12:02 / 22.06.2002
link
komentarz (4)
no i nowy zwariowany dzien się zaczął...
ciekawe jak będzie na premierze sztuki mojego kolegi hihihihi ;,0)
mam nadzieję, że będzie fafnie ;,0),0),0)
a przeddtem kapelusz na głowę i marsz do pracy hehehehe
dziś obejrzę też film z pokazu mam nadzieje, że się nie potnę.....

o a wczoraj się wsypałam w niezłą kabałę... kiedy ja się nauczę, że nie należy spotykać się z kolesiami z netu.....
heheh
pewnie nigdy.. bo te znajomości są skrajnie różne ;,0),0),0),0)

Życzę wszystkim dużoooooo zdrowia i pięknego weekendu ;,0),0)
pozdrawiam ;,0)
12:26 / 20.06.2002
link
komentarz (0)
hmmm...
nie podoba mi się to wszystko....
nic to...
jak zawsze trzeba sie pozbierac i brnąc dallej po szyje w bagnie...

Miłego dnia życzę anyway ;,0),0),0)
14:06 / 19.06.2002
link
komentarz (0)
tiaaa znowu sobie wczoraj potańczyłam flamenco ;,0),0)
faafnie ;,0) kuurka dobrze jest znaleźć coś co się lubi ;,0),0)
ech...
ale potem pośpiewałam trochę.. takie tam wybłupy w morgansie.. i znowu mnie dobił mój zepsuty głos...
czy ktoś mnie może kopnąć do lekarza????
bo sama jakoś nie mogę się wybrać...
straaszne... normalnie dół...
ech ale nic ;,0)
Always look on the bright sight of life ;,0),0),0)
tak więc byłam jak zwykle z moimi kochanymi Kumpelkami i Kumplem hihi choć ma piękne długie włosy i mówi często, że jest jak kobieta...
śmiem kategorycznie zaprotestować hihihihi ;,0),0),0)
ale ta moje Kumpele to normalnie mnie fascynują, każda z nich inna ;,0) Każda ambitna i stanowcza choć wszystkie ciepłe i kochane ;,0)
hmm ;,0)
A ktoś mówił, że kobiety nie potrafią się kumplować ;,0)
Ponownie PROTESTUJĘ ;,0),0),0),0),0),0)
eheheheh

Całusy i do pracy;,0),0)
Któś musi utrzymywac w końcu finansistów hehehehhehehehe
;,0),0),0),0)
17:14 / 18.06.2002
link
komentarz (0)
wczorajsze reminiscencje...

zamieniłam 2 zdania z kumplem..
padło zdanie mniej więcej o tym sensie...
na przytulenie muszę sobie jeszcze zapracować...
przytaknęłam bezmyślnie troszkę...

i oczywiście miałam o czym myśleć przez wieczór zmywając gary..
NIE ZGADZAM SIĘ!!!!


ja w każdym bądź razie nie zamierzam zapracowywać na przytulenie!
Protestuje ;,0)
należy mi się ono za to, ze jestem taką zajebistą babką ;,0) heheh i nie chce nikogo uwodzić czarować podchodzić nie nie nie nie nie nie! NIE ZGADZAM SIE!

I TY DROGI KOLEGO ZASŁUGUJESZ NA TO TEŻ DEFAULTOWO ;,0)
inna sprawa, że musisz się namęczyć zapewne bo inaczej szacunku brak...
i ja też w coś takiego popadam ale ale ale przemyślałam to i się nie zgadzam any more ;,0)

A moich SUPER ZNAJOMYCH lubię i będę przytulać i nie muszą wcale na to zapracować;,0)
A co poprzytulam wszystkich za to tylko albo AŻ że Są i są Zajebistymi Ludźmi ;,0)
I nie chce nic w zamian ;,0)

(wybaczcie słowo zajebisty ale jakoś tak podkreśla moje przekonanie w tym momencie,0)

A tak poza tym...
Lubię psy zdecydowanie;,0),0)

Zdecydowanie wolę ;,0)

hmm
no więc tak..
za co kochamy psa...
Wydaje mi się że za to, że jak nas widzi to od razu się cieszy i merda ogonem albo rzuca się z obłoconymi łapami żeby nas uściskać ;,0)
No po prostu nas lubi tak od razu za nic ;,0) za to, że odwzajemnimy jego wylewność albo ofukniemy z początku po to, żeby pokiwać palcem a potem pogłaskać cywilizowanie ;,0),0),0)

heh bez ładu i składu..
nieważne... jak ktoś chce to poukłada ;,0)
A
00:33 / 18.06.2002
link
komentarz (4)
no właśnie...
byłam dziś na funky...
kuurka ta słaba kondycja mnie wykańcza....
nie chce ktos połazic ze mna na siłownie?
niestety ale samej jakoś mi trudno się zebrać...
choć kto wie jeszcze jedne zajęcia na ktorych mało zawału nie dostałam i polezę sama..

ech... leci Dido i Faithless... kocham ten kawałek...
I've been waitin'...
I'm still waitin'...
but with U it's always one step too far..

A właśnie wybieracie się na Chemicali????
hmm

ne ma co spadam do domu...
CU there!
16:11 / 17.06.2002
link
komentarz (5)
No ;,0)
Wczorajszy dzień to był iście w biegu ;,0)
Po impressce nad Wisłą w sobotę - a jakże znalazłam znajomych więcej niż się spodziewałam.. stare czasyyyyy
ech..
No i Przemiły Maciek postanowił towarzyszyć mi zaraz po tym jak narzekałam, że wszyscy mnie olali...

No i zrobiliśmy mały rajdzik po wybrzeżu ;,0) pękło kilka piwek ;,0)
nawet dowarzyłam się zapiszczeć w nadwiślanym karaokee show ale jaaaaja ;,0),0)
hehe

no ale wczoraj ;,0)
jak wstałam ok 12.. (ciężko mi było się wybrać gdziekolwiek ,0) ale ale w końcu wyczołgałam się spod kołdry... jakiś obiadek, kawa, iiiii pobrykałam do miasta na spotkanie Dory ;,0) hihi ale simpatico było ;,0)
Poznałam tez wesołka Panica ;,0),0) będąc niedobrą kobieta sprowokowałam do przebieżki po starym mieście ale ale nie było tego złego co by na dobre nie wszyło ;,0),0)
hehe
Obaczyłyśmy pieeeeeeeeknych żołnierzyków rój ;,0)
Polskich i francuskich ;,0)
nie ukrywam ze hmmm grzesznym wzrokiem spoglądałam na co niektórych zwłaszcza nieco bardziej "opalonych" hihihi
no ok ;,0)
Po Panicowym ;,0) odpaleniu "gum" z Dorą na pokładzie (a miało być don't Panic ;,0),0),0)
zrobiłam to samo ze swoją rajdówką i tu next stress...
pirerwszy po 17 latach występ taneczny na scenie..
;,0),0) hihi
no i cóż ;,0) niezła jazda ;,0)
i znowu mam problem
odkryłam, ze scena to jedyne słuszne miejsce dla mnie...
wiecie.. bo jak się jest próżnym i nie może żyć bez publiczności... ;,0),0) hehehehheh Współczuje serdecznie ludziom ;,0) heheh
Śpiewać każdy może trochę lepiej lub trochę gorzej....
jhihi
no ale to było flamenco
hehe
28 letnia pani manager w kompleciku fioletowym w białe grochy można paść trupem ;,0),0)
No cóż.. aby przetrwać do kolejnego występu ;,0)
ech jak ja lubię robić z siebie idiotę ;,0),0) hihih
wybaczcie, ze tak hihram się jak dziecko ale takiej jazdy dawno nie miałam ;,0),0) heheheh

no nic .. hiba czas zająć się poważnymi rzeczami ughh...

;,0)
21:08 / 15.06.2002
link
komentarz (3)
hmm no i cóz znowu umowialam sie z koleżanka.. i znowu zawiodła... czyżbym miala sobotni WOLNY wieczor spędzić w domu???
o nieeee...
wyłaże ;,0)
A skoro starzy znajomi nie mają dla mnie czasu to poszukam nowych ;,0),0)
nad wisłą duuużo się dzieje ;,0)
Spadam ;,0),0)
PaPa
01:23 / 15.06.2002
link
komentarz (0)
hmm wlasnie....
dziwne sa ludzkie reakcje...
ale ja nie o tym

ogladałam w koncu wczoraj monsunowe Wesele...
naprawde jest mi bliska ta kultura..
szczerosc do bolu... 0 kłamstwa
albo to co mowisz jest tym co myslisz albo zamilknij na wieki...

chcialabym wyjechac kiedys tam...
na chwilę ;,0) może nie na zawsze ale na chwilę napewno..
musze wyjechac gdzies na dlugo i daleko... jakies pol roku odizolowania sie od tego matrixa..

nie potrafie juz rozmawiac z ludzmi...
odizolowanie to by był niezły pomysł...
23:28 / 14.06.2002
link
komentarz (0)
no i guzio...
znowu sie mam ochotę pokłócić z moim przyjacielem...
jak ja nie lubie gierek ani niejasnych sytuacji...
ide sie napic wina... a co...
nie bede do nikogo dzwonic ani smsowac... to nie ma sensu..
zreszta nikt mi nie pomorze...
litowac sie nie ma nad kim...
jak ktos jest glupii to niech ginie
a co
kiedys mialam takie zdanie ze slabe jednostki musza zginac - i podpisuje sie pod tym... jak mam byc slaba to lepiej zebym czym predzej zniknela z powierzchni...

hmmm ...
22:51 / 14.06.2002
link
komentarz (3)
jeju ... to straszne ... widze nawet kto wchodzi zeby czytac te kretynskie wywody...
to straszne...
;(
22:24 / 14.06.2002
link
komentarz (1)
no tak...
chyba się zaraziłam...
przynajmniej nie muszę truć dupy swoim znajomym
krzyczeć nie ma gdzie bo sąsiedzi więc ktoś wymyślił takie miejsce dla psychicznie rozwiniętych inaczej ;,0),0),0)

WYKORZYSTAM TO ;,0)

o Proszę już mi lepiej
hehehh
to dziaaaaała ;,0),0)

Tak więc ;,0),0)
Szanowni Państwo witam tych, którym sie wydaje, że to ja jak również tych co myślą, że to nie ja ;,0),0)

BUZIAKI