it // odwiedzony 8138 razy // [nlog/tak trudno kochać nlog/by/zbirkos] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (32 sztuk)
16:29 / 20.04.2008
link
komentarz (1)
stąpam po plaży ziaren soli
szukając upadłych horyzontów
krwawy uśmiech stóp
przypomina mi że żyję

.
23:49 / 12.03.2008
link
komentarz (2)
gdzie jest moja koncentracja?
23:37 / 27.02.2008
link
komentarz (0)
to czasem nudne
takie czekanie
jak ślepy pies na pana
w tym samym
szukać historii
wyśnionej
nie widzieć
błędnego koła
już dosyć
bycia chomikiem
który biegnie przed siebie
nie ruszając z miejsca

mam
radioaktywne policzki
po wybuchu głowy
staram się
przegonić z głowy
zalążek miłości
18:18 / 24.02.2008
link
komentarz (0)
"Since you've been gone
I shut my eyes
And I fantasize
That you're here with me
Will you ever return?
I won't be satisfied
'Till you're by my side"


mam serce na granicy eksplozji
.


kamienne serce
dławiąc krzyk
grudą gliny się staje
ciepłym dłoniom oddane



.

00:23 / 24.02.2008
link
komentarz (0)
kilka dźwięków
kilka słów
w całym ciele
tańczy pogo
19:22 / 25.08.2007
link
komentarz (1)
ot melancholia
patrzę na niebo oranżowe
i nic

przejada mi się makaron
penne i tagliatelle
są ble

zachłannie pragnę
jedynie śniegu.
18:31 / 08.08.2007
link
komentarz (0)
Myślenie to wymysł Szatana :D
Postanawiam nie myśleć :)
16:36 / 27.07.2007
link
komentarz (0)
Nigdy nie myślałam,
że mam w sobie tyle siły,
aby po odrzuceniu,
przez kogoś kogo dalej kocham,
nie załamać się.

Czuję się silniejsza niż kiedykolwiek.
Nie odzywam się do niego,
bo za bardzo siebie szanuję,
żeby żebrać o miłość.

Czasem tylko na chwilę słabnę,
bo wszystko wokół,
przypomina.



.
20:39 / 06.07.2007
link
komentarz (0)
To nie miało tak być.
Jednak jest.
Nie wiem co przyniesie przyszłość.
Wiem co zrobię.
Nie poddam się.
Zadbam o przyjaciół.
Zadbam o rodzinę.
Zadbam przede wszystkim o siebie.

Zawsze myślałam, że jestem sama.
Źle myślałam.

***

Dzisiaj są Twoje urodziny.
Inaczej je sobie wyobrażałam.
To nie miało tak być.
Jednak jest.
Otworzyłeś mi oczy.
Uczę się patrzeć od nowa.
Na razie wszystko wydaje mi się niewyraźne.
Minie trochę czasu zanim będę znowu widzieć.
.
19:32 / 21.06.2007
link
komentarz (0)
Lubię swój związek. Niedługo mija pół roku, nawet nie wiem kiedy to minęło. Jakoś tak nam po drodze razem... :)

Lubię swoich przyjaciół. Lata mijają, a pewni ludzie wciąż trwają u mojego boku, niczym nie zrażeni.

Lubię siebie. Z upływem czasu stwierdzam, że jednak fajna ze mnie kobieta.

Dobrze mi.
20:02 / 20.04.2007
link
komentarz (1)
Siedzimy we dwie na kanapie
wymieniamy uwagi na temat naszych chlopcow
czesto sa dziwne zbiezne
czesto my jestesmy tak samo zbiezne
"bo on to czy tamto"
mhm mhm taaaaa
etc
"on to samo"
mhm mhm taaaa
:)
19:49 / 11.04.2007
link
komentarz (1)
ktoś bliski mówi
że przyda mi się
dodatkowy miesiąc
z dala

moje serce jest innego zdania
23:23 / 09.04.2007
link
komentarz (1)
duszno
ciężko w klatce piersiowej

mów albo milcz
ja pogubiłam słowa
nie martw się
z nami wszystko dobrze
tylko świat
jest ostatnio
a może zawsze był
skrajnie popierdolony

chcę wtulić się w Ciebie



.

21:44 / 17.03.2007
link
komentarz (1)
W duszy skamlę o pomoc,
ale odbieram sobie prawo,
żeby o nią kogokolwiek poprosić.
Jestem teraz niewidzialnym psem
u stóp kogokolwiek.


.
12:57 / 17.03.2007
link
komentarz (0)
Wkurwia mnie ta część mojego charakteru,
która płacze w samotności,
która swój ból przeżywa w samotności,
sama ze sobą obcuje,
która jest najgłębszą częścią mnie
i która nikogo do siebie nie dopuszcza.

To część, która gdy zaboli
wyprowadza mnie na spacer
jak psa.
To część powodująca,
czerwone napuchnięcie twarzy,
które skrzętnie ukryję przed każdym.
To część, która stroni od ludzi
i nie ufa im.
Wstydzę się jej.

Jestem tu,
za oknem wiatr szturcha brzozy,
niebo gdzieniegdzie prześwituje błękitem,
a ja co chwilę wybucham płaczem.

Narzucam na siebie mnóstwo ograniczeń.
Nakładam zakazy.
Mówię sobie, że nie wolno mi
postąpić
powiedzieć
zrobić
czegoś tak lub inaczej.
Umiem słuchać innych aż za dobrze.
Umiem ich słowa uczynić swoją obsesją,
kolejną blokadą nie do pokonania.


Dlaczego ktokolwiek miałby to znosić?
Dlaczego ja nie mogę być spokojna?
Dlaczego...

Czuję jakbym spadała w przepaść..

Boże,
ja już tak nie chce...




.
11:05 / 08.03.2007
link
komentarz (2)
I confess...


Urodziłam się 10 lat po ślubie moich rodziców. Zarówno przed, jak i po moim przyjściu na świat, moja matka próbowała kilka razy popełnić samobójstwo.
Mój ojciec przez wiele lat zdradzał moją matkę z kobietą, która była od niego dużo młodsza. Traktował moją matkę jak popychadło i nie szanował jej w żaden sposób. Zostawił ją na końcu rozrozpaczoną, na skraju załamania i desperacko potrzebującą pomocy oraz wsparcia. W tamtym czasie i przez długie lata nie miała nikogo, kto by poświęcił jej czas. Do tej pory nie potrafi rozmawiać o tym co ją boli. Potrafi pić i robi to skutecznie od wielu lat, niszcząc siebie konsekwentnie. Mamy silną potrzebę wzajemnej relacji, ale nie potrafimy ze sobą rozmawiać. Relacja z ojcem prawie nie wystepuje. Cierpię, przypominając sobie o tym wszystkim. Czuję ból widząc tę dwójkę ludzi, którzy codziennie przegrywają swoje życie, którzy są zbyt skupieni na własnej porażce, aby dostrzec, że oprócz bycia panią K. i panem R., są jeszcze tzw. 'rodzicami'. Mam 22 lata. To gówno prawda, że maleje potrzeba kontaktu z nimi. Jeśli kontaktu prawie nigdy nie było, ta potrzeba zawsze będzie nienasycona.

Jestem już drugi miesiąc z kimś, kto mnie po mału uspokaja, komu nie boję się opowiedzieć o wszystkim, co mnie niepokoi/ło. Dla niego ja też jestem taką osobą. Myślę o Nim bardzo poważnie. Czasem się obawiam, że coś zepsuję. On uspokaja, że nigdzie się nie wybiera i nie zostawi mnie za najbliższym zakrętem.
I ja uczę się w to wierzyć.
Chcę wierzyć...






.

16:48 / 05.03.2007
link
komentarz (1)
Flashback..

8/07/2006...[Papierosy. Nieprzespane noce. Nieustająca sraczka. Rozregulowany żołądek. Papierosy. Esemesy. Pseudodojrzałe decyzje. O tak, proszę Cię, powiedz mi, że jestem głupia, naprawdę pragnę tych słów. Leaf cat i nabijanie job level'a w Ragnaroku. Samobójcze przyjaciólki. Chodź napijemy się, zamroczymy do nieprzytomności, rozmawiajamy do rana, rozmawiajmy bardzo na serio, rozplączmy języki. O tak, przywołajmy Boga, śmierć, paniczne lęki. Bezpowrotnie utracone części duszy. Pamiętaj, musisz się upić, bo wtedy się wydaje, że chociaż trochę mniej boli. Wtedy można napisać komuś, że nie wie czym jest miłość i mieć w dupie, że się kłamie. Najłatwiej jest powiedzieć, że nie było się kochanym. Wtedy wszystko wyjaśnia się bez trudu. A ja na pewno powiem "Mea culpa, mea culpa, mea culpa". O tak, to już na pewno bardzo dobrze potrafię. Chcesz normalności? Nie w tym życiu... ;(]

Czytając to czuję ulgę.
Czytając to wiem, jak dużo przeszłam od tamtego czasu.
Czytając to, nie czuję już absolutnie nic.

Zamknęłam ten rozdział.
23:18 / 24.02.2007
link
komentarz (2)
...
04:23 / 26.01.2007
link
komentarz (1)
kolejny raz
jest tyle samo nadziei co lęku
tym razem mamy byc dlugo ze soba
ciesze sie
boje sie
bardziej sie ciesze, niz boje
spokojnie
oby tak
.
0
09:22 / 23.01.2007
link
komentarz (0)
Autoironia sesyjna ;>

"Ty chcesz wyżej, wyżej, wyżej, wyżej
Masz wielkie ambicje
Nie strach, nie błąd, nie krzyk
Pracujesz bez usterek
O, taki bezbłędny
Czysty i elokwentny
I, myślę, się nie obrazisz
Że nie ma nic trudniejszego
Niż znależć kogoś takiego
Jak wyżej, wyżej, wyżej, wyżej
Masz wielkie ambicje
Nie strach, nie błąd, nie krzyk
Pracujesz bez usterek"

[Kult - "Piloci"]

.
3