misia__ // odwiedzony 77418 razy // [nlog_dog szablon nlog7 v01f beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (287 sztuk)
12:57 / 17.04.2006
link
komentarz (0)
Mój zapał prowadzanie nloga wygasł..
wogóle zapomniałam o jego istnieniu:/

ostatnio w moim życiu znowu sie nazmieniało:D
a ja to uwielbiam bądźmy szczerzy:)
chociash zmiana zamieszkania mi sie nie spodobała ale nie można mieć wszystkiego..
tfuuuu...
co ja plote..
nie wolno tak mówić:)

sa świeta..
jak zwykle sie obrzeram torche bardziej niz delikatnie;P
ale co tam;)

założyłam sie z qmplami że zrobie sobie szybciej kaloryferek od nich:P
Sz już chyba 2gi tydzien pracuje a ja dop dzis zaczynam:/

ale jakoś tak wyszło:P
i tak mam zamiar to wygrać:P:D

wczoraj była rodzinka no i wuja przywiózł cyfroofke i miałam sesyjke:P

szydercze foty powychodzily:P

09:04 / 19.02.2006
link
komentarz (4)
Boshhh weekend taki krótki a tu tyle roboty!!!!!!!!!!!
sytuacja zmusila mnie do wstania o 5 rano:/
ale dzieki temu mam jush troche pkt odchaczonych:)

..a teraz 3a się wziąść za księgowanie..
bo do 12 mushe się wyrobić:/
uwielbiam nie mieć czasu podrapać się po.. głowie;P

wieczorem przynajmniej się troche zrelaksuje w klubie:)
jeśli można nazwać relaksem karmienie koni, sprzatanie stajni, oprowadzanie pokemonow na kucykach itp ..
Aaa no i próby zapanowania nad opornym 4-nogim stworzeniem:P

hmm.. dla mnie bomba:D
21:02 / 13.02.2006
link
komentarz (2)
Omg nie było mnie tu 100 lat..
bo najpierw coś nlog nie trybil a potem mieshkalam w internacie to jakos nawet mi do glowy nie przyshlo zeby go sprawdzic:P

A dzialo sie bardzo wiele, przekrety lecialy masowo:D
i szkoda ze nie mam tego utrwalonego tutaj bo bedzie kiedyś co wspominać:D

chyba założe sobie pamietnik:D
bo wszystkiego nie moge niestety tu opisywać (Wybaczcie:P ale tajniki fachu 3eba ukrywac:P)
a fajnie bedzie kiedys do tego wrócić i przypomnieć sobie bardziej szczegółowo chore pomysły z młodości:D

Coś czuje ze umre na starość ze śmiechu z siebie jak go dorwe i zaczne czytać:P

np Dziś odstawiłam akcje roku..
rodem z filmu z masą perypetii i cudem udanych chorych akcji:P
ale nie moge zdradzic niestety co bo to ściśle tajne:P (fajne:P)
i ujawnienie mojego mega przekrętu mogłoby spowodować jego nie wypał:P
... dalej jestem pełna emocji:P ...

ja nie rozumiem ludzi prowadzących monotonny tryb zycia..
bez tej adrenaliny bym chyba umarła:P


...myśl dnia...
Kocham moich downoof..
omg naprawde ich uwielbiam:D
niemamocnych:P:D
odrazu pysk sie cieszy na sam ich widok:P:D
PRZYGOOODA!! :D
15:29 / 27.11.2005
link
komentarz (7)
Nie moge jush..
od 3 miechoof slyshe od qmpla na ktorym mi zalezy
(nie wiem dlaczego:|bo tak sobie w huja czesto leci ze masakra..ale mi i tak zalezy;)
(jak na qplu oczywiscie!)
ze nie warto zyc, pyta co bym zrobila jakby sie zabil..(zgadnijcie jak sie wtedy czuje:|)
i sugeruje ze to zrobi: robi z siebie ofiare i mowi ze nikomu na nim nie zalezy..
i naprawde czuje sie wtedy jakbym byla NIKIM:
fakt ze ma hujovą sytuacje ale nawet nie kce pozwolic sobie pomoc: czasem mam wrazenie ze tak naprawde to nie lubi mnie za to jaka jestem tylko chcialby mnie przeleciec: ale CHYBA tylko mi sie tak wydaje.. kazda moja proba pomocy mu skonczy sie "klutnia": bo ja go nie znam i nic nie wiem.. a skad mam wiedziec skoro on na kazde pytanie ktore dotyczy jego odpowiada mi "nie ważne, nie gadajmy o tym"
i w ten sposoob konczymy kazda rozmowe na gg..
a na drugi dzien jest jakby sie nigdy nic nie stalo..
tylko w realu jest okej bo zafshe jest z nami ktos inny czyli nie gadamy o niczym konkretnym:
a najbardziej to fqrza mnie to ze on mysli ze on mnie zna a ja nic o nim nie wiem:
a to predziej jest na odwroot:

i jakby tego bylo malo ostatnio drugi qmpel ktorego zajebiscie lubie zaczyba miec podobne motywy:

jak pomoc komus kto nie chce pomocy - a uwaza ze to nikt nie chce mu pomoc?:
11:48 / 26.11.2005
link
komentarz (5)
i znowu w domq:D

w niedziele jak w niedziele bylo dosc ciekawie:D
po 24 wyskoczylam z qmplami na misje na stacje po brongsy..
doslownie wyskoczylismy:D
z 1 pietra!!
..:: to byl moj pierfshy raz:P ::..
skonczylo sie siniakiem na kolanie ale nie bylo tragicznie:P
potem wracalam po rynnie na gore:P
myslalam ze sie zblaźnie:P
ale poshlo calkiem sprawnie:D
mialam troshke podniesione cisnienie:P
bojakby ktos nas zlapal to bysmy wylecieli z internatu:
..:: przyygoooda:P ::..

sasa qmple potem pow do qmpeli ktora na kfile do nas wpadla ze nie ma lepshej od wchodzenia na dach ode mnie w calym internacie:P:D
(bo my przez okno wyshlismy na dach i z niego skakalismy:P)

potem zaszylismy sie w pokoju i obalalismy prowiant;P
przegryzajac ciachami domowej roboty:D
jak to przewaznie bywa bylam rodzynką..
ale to jush norma:P
qmpel ulozyl wierze z 2 butelek i 4 pushek:P
i sie nie wywroocila!!:O
shkubany:P

ok 3 skonczylismy pic i chwile pozniej fshyscy sie zmyli oproocz mnie i qmpla ktorego meczylam prawie do 5..
i rozeszlismy sie "spac"..
o 7 jush bylam na lekcji:P
tak ze ten sen to mocny i dlugi nie byl:P

na 1st lekcji sluchalam nagran z tego melanzu i smialam sama do siebie
(nie pierfshy i nie ostatni raz:P)
jeshcze chyba dobrze nie wy3eźwialam:P
qmpele smialy roowno bo widac bylo ze raczej calej nocy to ja nie przespalam:P..
ale to jush rytuał:P..
jutro bedzie to samo:P
na przerwie poshlam na sniadanie i wtedy doshlam do siebie:P

hyh potem opishe reshte bo i tak obsherna noć:P
a to jeshcze 5 dni zostalo:P
18:06 / 18.11.2005
link
komentarz (1)
i kolejny udany tydzien dobiegl konca;)

w niedziele nie spalam nic..
tylko jak sie polozylam kolo 5 i sluchalam muzy co chwile mialam jakies omamy:
nie fiem czy oni mi cos dosypali do orezady czy co:P
o 4 rano pofstal plan zeby obalic 0,5 na dwoje (3-po dlugich namowach:P)
bo zostalo z urodzin qmpla;P
mialam na 7 do sqll.. chyba bym ciekawie wygladala..
ale jednak nie pilismy:P

echh w tym tyg sobie nie potanczylam:(
zwykle wieczorami robia u nas tance tow:D
i jest wesolo:)
ale w tym tyg jakos nie wypalily:|:(
hehe za to dostalam wiecej zjeb w tym tyg nish wczesniej przez 2 miechy:P

wczoraj qmple z nami na baranach robili zawody kto szybciej nas doniesie na gore do pokoju:P minelismy babke ktora drze ryja jak zwykle.."nie mozecie cishej? a "moj konik:P" do niej.. ze nie.. i ja olalismy i "pobieglismy" na gore;P
potem nas ścigala i dostalam zjebe;D bo qmpela sie schowala pod stool i jej sie upieklo:P

wkrecalysmy potem qmpeli ze kca nas wyjebac z internatu:P
zamknelysmy drzwi..
rozsypalysmy tabake zeby wciaglac jak bedzie chciala wejsc (zeby plakac) i odegrac scene;d
nagle ktos sie dobija.. to my shybka akcja.. ja otwieram a tam qmpel.. i tak zaczelysmy zmiac ze myslalam ze sie skoncze;P a on biedny nie wiedzial co sie dzieje;P potem specjalnie sie rozmazalam zeby bylo bardziej wiarygodne.. a tu qmpela wpadla pozyczyc boomboksa a Berni biedna 2ga dafke zapodala sobie w nos:P i niestety Basia przyshla jak Dori wychodzila i troche nam plan padl ale i tak wkrecilysmy jej to.. tylko nie wygladalo to tak dramatycznie jak mialo wygladac;P

echh.. ogolnie uwielbiam wieczory w internacie:D
świeczki, kawusia, jakies ciacho.. gitarka i wycie roznych piosenkoof;P zajebisty klimat:D
qmpela zaklada pamietnik nashego pokoju:P bedziemy tam zapisywac nashe odchyly, misje i... przygoooody:D:P
17:41 / 11.11.2005
link
komentarz (4)
w niedziele(poniedzialek:P) zlapalismy tripa w internacie..
w nocy przy ciekawym klimacie (swiece itp - jak zwykle u nas wieczorami bywa:D)
zaczelismy rozmowe o duszach, egzorcyzmach i roznych dziwnych rzeczach..
qmpel jest animatorem krzyza..
i zna ksiedza
(bylego egzorcyste.. ktory wy3mal 7 lat w swoim zawodzie - po czym yglada podobno jakby mial 30 lat wieceh nish ma)
i opowiadal nam rzeczy w ktore trudno bylo uwierzyc..
zreszta nie tylko on..
bo kazdy..
(oprocz mnie - naszczescie , i jednej qmpeli..)
mial rozne dzifne przypadki..
gadali tak do 4 nad ranem:
a kolo 3 qmpel sie stripowal bo pow ze nie wolno rozmawiac o tym o 3 nad ranem bo potem kazdemu z nas jak bedziemy sami przytrafi sie cos złego..;
(i ja tesh:..nie kcialam jush tego dluzej sluchac:|)
a historie byly przeróżne,,
np.
Podczas pogrzebu ktory prowadzil ten egzorcysta przy podniesieniu..
z trumny zaczal sie wylewac sok trupi..
(co oznacza ze z ta osoba musialo dziac sie cos zlego za zycia)
i pow ze on nie skonczy tej mshy i wyshedl..
zwykly ks. poprowadzil ja do konca..
a potem ta cuchnaca ciecz ten moj qmpel z kolegami musieli szmatami wy3eć..
ale nie mogli tego dotknac bo to smiertelna trucizna..(podobno)
i podobno jak je podpalili to jakby to byla benzyna sie palilo..

albo..

ze gdzie kawalek od rzeszowa jest dom w ktorym (pijani?)rodzice zabili swoją 2jke dzieci i ukryli ich ciala gdzie w domu..
do tej pory podobno nie mozna ich znalesc..
a jesli cialo nie zostanie pochowane to jedo dusha zostaje i domaga sie pochowania..
podobno byli tam jush egzorcysci z caego swiata i zaden nie dal rady wy3mac tam wnocy..
kazdy uciekal..
tek ks. qmpla tesh tam byl.. i tesh nie wy3mal..

opowiadali tesh inni o roznych "przywidzeniach?" ktore byly tesh grupowe..

np. jeden siedzac w zimie na huśtawce z qmple zobaczyli jakas kobiete biegnaca (po sniegu boso!) w samej halce..
tylko jeden z nich widzial ja ze nie miala źrenic tylko calkiem biale oczy..
a 2gi na odwrooc.. ze byly czarne:..
podbiegla do lini swiatla (od latarni) ale nieprzekroczyla jej tylko sie wrocila..
a oni jak tam podeszli..
z ciekawosci..
i..
nie zobaczyli ŻADNYCH!! sladow na śniegu..
zonk:

gadalismy o tym chyba z 5 h tak ze jakbym miala tu to wypisywac to bym do jutra nie skonczyla:/

..ale to naprawde bylo ciekawe doznanie..
!!JUTRO IDE DO SPOWIEDZI!!
..bo to fshystko jeshcze bardziej poglebilo moja wiare..

cieshko uwierzyc w cos takiego..
ale wtedy jak o tym rozmawialismy..
to bylo naprawde poważne..
watpie zeby sobie zarty robili..
i ja uwierzylam..
13:41 / 11.11.2005
link
komentarz (2)
tak przejrzalam sobie tego nloga od poczatku..
i zdalam sobie sprawe ze przestalam go prowadzic jako pamietnika..
w przeciesh taki był tego cel..
zeby kiedys usiasc i wspominac rozne chore akcje z lat szkolnych:)
3eba to zmienic;)
wiem ze nie bedzie wam sie chcialo tego czytac..
ale nie musicie;))
bo to ma byc dla mnie wkoncu nie?:)
09:12 / 01.11.2005
link
komentarz (7)

jestem najshczęślifshą osoobką na świecie..

shkoda tylko ze nie mam z kim podzielic sie moim shczesciem:

i szkoda ze to je tak przyćmiewa..

/./././././

/:ktos mi jeździ po psychice:

..ale koniec z tym..

..(:znoof jestem silna:)..

/./././././

..szukajac shczescia nigdy go nie znajde..
wiec teraz bede sie cieshyc tym co mam;)

od dzis bedzie zajebiscie i nie znam innej opcji:)

majac tak zajebista rodzine i przyjaciool i znajomych nie mozna byc smutnym nie?:)

pewna osobka daje mi sile:)
:*:*:* for you!! :*:*:*
(w malym ciele WIELKI duch:D)

zycie jest za krootkie zeby sie przejmowac niepowodzeniami..

biorąc pod uwage ile w miedzyczasie dzieje sie dobrego:)

tylko 3eba sie postarac to dostrzec;)

zwykly szczery usmiech ludzi zafshe podnosi mnie na duchu;)

uśmiech rodzi śmiech..

wiec sie smiejmy:)

14:22 / 26.10.2005
link
komentarz (1)
to ze nie widac slonca przez chmury..
nie oznacza ze nie swieci..

ladne nie??
qmpel mi to podsunal ostatnio..
ash zaniemoowilam ze zdziwienia;P

nowa shkola.. nowe zycie;P

w internacie mam tak zajebistych ludzi ze to ash niewiarygodne zeby w jednym miejscu sie ich tyle nazbieralo:P
kolesie to 95% zajebistych:)
panienki tesh spoko..
z kilkoma wyjatkami ale nie mozna miec fshystkiego;P
(konfidentki:P)

w pokoju mi sie wspoollokatorki udaly;)
z jedna smieje jak pojebana bo jest poprostu genialna;)
WIECEJ TAKICH LUDZI!!!!!!!!:D
a 2ga mnie tresuje;D:D:D
przynajmniej mnie wyleczy z balaganiarstfa:P
(dobrze jej idzie;P)

co do mojej klasy wypowiadac sie nie bede zbyt wiele;P

sa okej.. ale jakos wole przesiadywac z kl 1l:P
bardziej pozytyfny klimat;)
z mojej klasy i tak sie poolowa os wypishe
(ze mna na czele;P)
szydera:P

ogolnie ludzie w sqll sa spoko..

niektoorzy maja najebane w glowie..
ale przynajmniej jest z czego posmiac;P

ale jeden chlopaczek ma taaaaaaaaaaaaki slodziutki usmiech ze mi kolana miekna jak sie do mnie usmiecha:D
i ten jego perfidny wzrok jak mnie mija na korytarzu..
bossski:D
19:00 / 14.10.2005
link
komentarz (5)
Trafiła kosa na kamien:P

jednak istnieje ktos z tak zwaloną psychą jak moja:P
17:22 / 01.10.2005
link
komentarz (5)

... czyżbym ja jednak miała uczucia??:> ...
... podoba mi sie ktoś:D ...

18:40 / 16.09.2005
link
komentarz (2)
(: siervus!! :)
mam genialny humorek:D
mieshkam w internacie tak ze tylko na weekendy jezdem w domq..
całoroczny obooz integracyjny:D
szkole mam jazebistą;D
klase i nauczycieli tesh:D
dzisiaj np. wyszla chora akcja:P
qmpel mial gaz pieprzowy a ja paralizujacy..
no i tak porównalismy i pokazalismy innemu
a tamten tym pieprzowym psiknąŁ:P
efekt..
fshystkie 2 ostatnie ławki płakaly i sie dusily:D
(m.in. ja;P)..
ale przy tym byla taka brecha ze nie moglam ze smiechu nabrac oddechu:P
potem wpadł dyro i bylo mniej zabawnie ale narzedzia zbrodni zostaly wyzucone przez okno..
(niepo3ebnie)
bo kolo sie przyznal i nie przeshukiwali nas..
stracilam gaz...
no ale mowi sie trudno..
dopshe ze nie psiknął moim bo bysmy sie podusili i zemdleli w klasie:
a to by nie bylo zabawne:
20:30 / 29.08.2005
link
komentarz (2)
"Tyle zadan czeka mnie..
jak ze wiec..
kto to wie..
mam soba byc??

Jakże serca słuchać gdy,
odtąd mam zgodnie z tym pożadkiem zyc?"
:(

piosenka z mojej ulubionej baji:)
echh..niestety zyciowa:(((((((((
17:09 / 13.08.2005
link
komentarz (2)
hehe chyba troche zaniedbalam tego nloga:P
ale dzieki temu wiem ze jestem jush 46 dni w Bydgoszczy:D
pierfshy tydzien był straszny..
myslalam ze to beda najgorsze wak w moim zyciu..
a okazalay sie najlepshe;D
zmienilam towazystwo..
(no ze starym dalej u3muje kontakty ale jush nie w tym stopniu co kiedys..)
i ogolnie fsio sie pozmienialo;)
moje podejscie do wielu spraff tesh:)
i bede musiala z tad niedlugo wyjechac na cale dlugie 4 miechy:/
shade:(
ale co ta shypko minie;)
10:30 / 27.06.2005
link
komentarz (10)
jutro wyjazd do Bydgoszczy..
fczoraj bylam na 18tce..
bylo loox pomijajac jeden szczegol..

ognicho klasowe w pt wyszlo lightowo poza tym ze..
jeden debil z mojej klasy przyjechal..
byl godzinke nie zamienilam z nim ani zadnia jak wiekshosc..
poczym zalozyl okulary ktore byly panny mojego brata (nawet mnie nie zapytal:) i pojechal do domu:
no spoko nie?
podobno paraduje sobie w nich dumnie po budach:
i raczej nie ma zamiaru mi ich oddac:
ale ja sie tam dzis przejade i miesiac miodowy to napefno nie bedzie!
grr...
no wioche odstawil poprostu:

a na impreze brata nie poszlam w sob bo nad woda sobie cisnieniem rozwalilam ucho i mnie bolalo jak jasna.. bardzo mnie bolalo..
i poshlam w piora:(

dzis caly day sprzatania pakowania i czynnosci zwiazanych z wyjazdem..
no i mushe sie fatygowach na budy:
19:59 / 21.06.2005
link
komentarz (0)
bylam dzis z qmplem w rze..
obeshlismy (objechalismy:P) caly:D
bylismy tu i tam..
troshke sie objedlismy;)
zalatfilismy kilka spraf..
ogolem bylo looxik:)

jutro sądny dzien..
dam rade czy nie?
a jak tak to co z tego bedziem??

im scared.. jak cholera:
but I can do it..
probably..
im hope!
12:11 / 21.06.2005
link
komentarz (11)
No i wakacje..
mojego marzenia to jush raczej nie spelnie;(;(;(
bo mam na to tylko jutro:(;(;(
i nie widze zabardzo zeby to wypalilo ale moze zdazy sie cood..

mam 5 dni na zalatfienie fsysiego i jak ja mam dac radE??

mushe dzis jechac do rzeszowa..
pasowalo by jutro ognicho klasowe (nanocke)
w piatek zakonczenie roku ze znajomymi z Zab (i nie tylko;)) (na nocke:/)
sobota..
pozegnanie brata bo jedzie do stanoof glupi:(
na minium 2 miechy..
a moze na stale:(
no i to na 1000% na noc..
i niby jak moi strasi maja sie na to zgodzic??
i moj org to wy3mac?:/

jeshcze do tego Kraka mialam sie wybrac i znowu beda mnie bili bo nie mam jak:/
FUCK!!!!!!!!

NO i za week bendem jush w moim azylu..
mmm;)
wypas nie:D
5 tyg looooooooooozu:D
10:03 / 11.06.2005
link
komentarz (5)
haha..
ja to mam udanych znajomy:P
takiej opcji to chyba szypko nie zapomne..
a oni to jush napefno:P

zaraz jade po kiece:D
i jakies shoes..
bo za tydzien komersik:)
(szczerze to mi sie nie kce jak cholera:P..
nie przepadam za zakupami..
za to lubie byc PO zakupach z jakimis nowymi nabytkami:D)

w sr wyniki z egz..
hyh spokojnie nam to mogli podac miech temu..
tylko dlaczego tego nie zrobili:..
sick..ale co zrobish:P

a za 9 dni sądny dzień:D
nie moge sie doczekac:)

14:20 / 09.06.2005
link
komentarz (2)
wczoraj bylam na qjonparty z qmpelą u qmpla:D
i nauczylam sie jednego tematu z histy i zostalam brutalnie wydarta z ksionzek bo im sie filmu zakcialo:P

mam ochote na jakis melanzy..
najlepiej na cala nocke..
o wlasnie tak..
noc poza domem..
to mi sie marzy;)
po jakims melanzyku polozyc sie NIE w sfoim wyrq
i sie przekimac w gronie znajomych:)
albo namiocik;D:D:D
bo w domu nie moge cos ostatnio spac:

wiem wiem..
ja to mam problemy:D

idem na psheshpiegi:D
moze z kogo pośmieje:P