Zobacz: wszystkie | z ostatniego miesiąca | ostatnie 20 | nlog.org



2007.05.23 21:18:43 link


zapłakana

pierwsze łzy popłynęły kiedy wsiadałam do tramwaju, kończąc wysłuchiwanie konstruktywnej krytyki mojej osoby i mojej organizacji czasu autorstwa drogiej mamy, momentami wspierane w tle mało zadowolonym głosem taty
a potem już nie przestawały
wsadziłam w uszy słuchawki i puściłam voo doo people najgłośniej jak się dało, żeby zagłuszyć wszystko to, co postanowiło wyjść ze mnie akurat dzisiaj (przyznaję jednak, sama to wszystko spiepszyłam. i piepszę dalej. jakże skutecznie. mistrzyni demolowania własnego życia.)
przyszłam do domu, zamknęłam za sobą drzwi do pokoju i schowałam się w kącie

pierwsze łzy od wielu wielu tygodni.

z całego serca mam dosyć dzisiejszego dnia. wszystko się pierdoli, wszystko na raz. począwszy od 10:45 rano, kiedy to moja opiekunka z praktyk pedagogicznych nie pojawiła się na mojej lekcji dyplomowej. nie mam jej tego za złe. też bardziej przejmowałabym się swoim nienarodzonym jeszcze dzieckiem niż swoją praktykantką. życzę jej dużo zdrowia. i bąblowi też. szczerze. i tak zrobię tą lekcję w przyszłym tygodniu.

jak się pierdoli to wszystko na raz.

z całego serca mam dosyć tej części środy, która zaczęła się o 10:45.




jutro będzie lepiej.


komentarz (8)