Zobacz: wszystkie | z ostatniego miesiąca | ostatnie 20 | nlog.org



2007.07.27 21:49:11 link


z tęsknoty za... wakacjami

mój urlop dobiega końca... jedynym słusznym wnioskiem po tym okresie jest stwierdzenie, że nie zmarnowałam z niego aż 2 dni (bo reszta nie zalicza się do tego, co ja nazywam odpoczynkiem)! pierwszy to ten, kiedy rano wsiadłam w pociąg i pojechałam do Aśki do Mrągowa; drugi to dzień, który nastąpił po pierwszym, a który spędziłyśmy na jachcie i przyczynił się on do uzyskania lekkiej acz niezaprzeczalnie ślicznej opalenizny na moim raczej nie odtłuszczonym ciałku. nieodpoczynkowego trzeciego dnia (dzisiaj) wsiadłam w pociąg powrotny do Olsztyna zbyt wcześnie, bo mogłyśmy posiedzieć jeszcze razem do 14, a ja sama nie wiem po co (zdaje się, że miałam jakieś plany...) wsiadłam w ten poranny o 10:06, po czym koncertowo się poryczałam, w pełni świadoma tego, że Aśkę zobaczę znów pewnie dopiero w połowie września, jeśli nie później, a do tego czasu przyjdzie mi tęsknić niemożebnie za moją najlepszą przyjaciółką, której tak cholernie brakuje mi wszędzie gdzie jestem, bo doprowadza mnie do pozytywnie normalnego stanu jako moja największa rywalka i zarazem pierwsza i najtrwalsza podpora.
ale z tęsknowy za tymi dwoma dniami jutro rano zrobię sobie dobrą kawę + mleko + 2,5 łyżeczki cukru i wypiję ją siedząc na balkonie i gadając do kota, jeśli tylko oczywiście zdecyduje mi się potowarzyszyć, co jest niestety wielce wątpliwe.
tym czasem usiądę na balkonie i patrząc w nieco zachmurzone niebo będę wspominać z uśmiechem na ryju jak Aśka sterowała jachcikiem i nie do końca wychodziło to tak, jak obie sobie to zaplanowałyśmy :D


komentarz (0)