balsam // odwiedzony 167962 razy // [p_s_d szablon nlog7 v01f beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (4294967295 sztuk)
12:30 / 29.12.2008
link
komentarz (1)
najbardziej w tych wypadach kocham to,że można bezkarnie marnować czas. tylko wiesz,marnuję go już drugi tydzień. znowu odkładam na później,bo wiesz,o 14 mam dentystę,a później muszę załatwić parę spraw,żeby przygotować się do powrotu do rzeczywistości i w ogóle. bo jak nie masz zapasu szamponu,twarożku i płynu do mycia naczyń,to nie ma bata-nie możesz żyć pełnią życia. a poważnie to widzisz,mam tak,że jak wiem,że za 2 godziny muszę ruszyć dupę z kanapy,nawet nie zabieram się za projekt. bo przecież muszę poświęcić przynajmniej godzinę na automotywowanie,kolejne 15 minut na samoinspirowanie i następne 20 na wczuwanie się w klimat,rozumiesz. w sumie na jakiekolwiek produktywne działania pozostaje w ten sposób 25 minut,więc wiesz,bez sensu. i tak szczerze nie mogę się doczekać powrotu do siebie. już jutro. nie mogę się doczekać włochatego fotela,nieznośnej ilości decybeli,palenia papierosów bez wstawania z miejsca i nieograniczonej ilości kawy bez słuchania,że szlag jasny trafi serce. i do tego jeszcze mam taki burdel w głowie,że mogłabym dostać wyrok za sutenerstwo. z jednej strony książę z bajki,który rozpieszcza mnie mentalnie tak,że niedługo dupę będę nosić wyżej niż głowę. z drugiej strony słucham o Karen i o tym,że sam wiesz. z trzeciej strony (?!) mam to wszystko w tzw. najgłębszym poważaniu. potrzebuję jointa. i kąpieli z pianką.
a do tego wszystkiego czuję na plecach oddech końca roku. i -siłą rzeczy- jakieś podsumowania przypełzają tak same z siebie.

Zap Mama - Yelling Away (feat. Talib Kweli & Common).