balsam // odwiedzony 167663 razy // [p_s_d szablon nlog7 v01f beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (4294967295 sztuk)
01:30 / 07.05.2012
link
komentarz (0)
'kiedy byłam mała, fascynowały mnie słupy wysokiego napięcia', mówię, gdy mijamy nieskończone pola żółtego rzepaku. kiedy się na nie patrzy, zwłaszcza będąc dzieckiem, ma się ochotę na nie wdrapać, bo wyglądają jakby były do wdrapywania, ale nawet dziecko wie, że nie wolno. tym bardziej wydają się fascynujące, że patrzę na nie zawsze z daleka. 'każdy ma niby tę samą funkcję, ale kształty mają różne'. do tej pory nie wiem, od czego to zależy, ale chciałabym wierzyć, że od fantazji projektanta i nie psuj tego wytycznymi z centrali.
może nawet kiedyś zacznę robić im zdjęcia wszędzie, gdzie będę i może nawet kiedyś będzie mi się chciało je porównać, żeby sprawdzić, czy rzeczywiście są różne, czy wszystkie są stawiane według jakichś z góry narzuconych projektów, a mi się tylko wydaje. albo po prostu zadzwonię do elektrowni i spytam, co będzie dużo łatwiejsze, ale chyba mniej satysfakcjonujące. albo nigdy się nie dowiem i do końca życia będę myślała, że jest tak, jak chciałabym, żeby było.
'lubię słupy wysokiego napięcia. takie groźne w tych żółtych rzepakach', mówię. 'słupy wysokiego napięcia i wielomiany', dodaje, uśmiechając się.



ostatnio chodzą za mną kawałki o weedzie. ten akurat siedział na kanapie przez cały długi weekend.