baszija // odwiedzony 35648 razy // [nlog/last day/by/zbirkos] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (162 sztuk)
08:14 / 18.04.2004
link
komentarz (4)

Cala ta podroz byla okropnie meczaca..od samego rana w busie..wciaz w tej samej pozycji..na suchym zarciu..z poklejonymi rekami :,0) ale oplacalo sie..nawet przezywac te meczarnie..aby moc byc na tak SWiEtNyM KoNcErCiE! stanelismy przed kLuBeM RoTuNdA..a ja poczulam sie jak na amerykanskich teledyskach..gdzie ludzie ustawiaja sie w kolejkach do takich wlasnie miejsc! w srodku troche podobnie do slupskiego SOK-u! na poczatku wystepowaly zespoly mniej znane..z calej Polski..nasi byli osmi..ale tych ekip bylo full..i juz przy piatej zapanowalo oglolne znudzenie! lecz chlopcy poradzili sobie! wszyscy wiadomo czekali na jedno..TaK..na OSTR-ego! :,0),0),0),0),0) bylam juz na Jego koncertach..ale ten przezywalam jak nigdy dotad..skakalam..krzyczalam..bawilam sie fantastycznie! On jest niesamowity..taki spontaniczny..cieply..improwizator! zakochalam sie w Nim normalnie :,0) i to nie na zarty! juz tu sciagam Jego fotki z netu! pozniej gral jeszcze TeDe..ale jakos nie przypadl mi do gustu..zbyt hardy i twardy w swoich kawalkach..nie ten klimat! daleko Mu do OSTR-ego! cala sala zwariowala..wszyscy poczuli te rytmy :,0) z czasem zaczelo sie pojawiac coraz wiecej cial lezacych pod snianami..i nawet z Marti wdepnelysmy niechcacy w czyjes wymiociny..a ja usiadlam tylkiem w rozlane piwo..ale i tak bylo bosko! wprawdzie rozbolal mnie brzuch..i to bardzo mocno..chyba odezwaly sie te moje wrzody..bo skrecalam sie z bolu..i musialam kilka razy wyjsc! masakra..myslalam..ze zemdleje! bylo mi slabo..ogolnie rzecz biorac fatalnie! w dodatku po zjedzeniu bulki zrobilo mi sie niedobrze..a po tej ohydnej herbacie..mialam wraznie..ze zwroce czwartkowy obiad..ale jakos przeszlo! jaka to byla ulga..i niesamowite szczescie..bo wtedy z obolalymi i opuchnietymi nogami..zaczelam sie bawic na dobre :,0),0),0),0) aaa..jeszcze tak siedzac na krawezniku..i uciskajac sobie brzuch..uslyszalam za soba szelest..przestraszylam sie i to powaznie..pomyslalam..ze ktos sie za mna skrada..odwracam sie..patrze..a za mna stoi..no co stoi?? tak..JEZ! :,0),0),0),0),0),0),0),0),0),0),0) malutki..brazowy jez! podskoczylam jak oparzona..bidulek sie przestraszyl..i uciekl..a ja zaczelam sie glosno smiac..i nie moglam przestac hehe:D po calej imprezie..padnieci..i wycienczeni..ruszylismy do centrum Krakowa..3.30 w nocy..a tam tlumy..niesamowite uczucie! bylam wykonczona..ale cholernie szczesliwa :,0),0),0),0),0),0) to byl niezapomniany wypad!