17:59 / 27.11.2004 link komentarz (3) | Be Queer!
___________________________________________________________________________
Przegląd wiadomości z kraju i ze świata Numer 2 (2), 23 listopada 2004 r.
_________________________________________________________________________________
Drodzy Czytelnicy!
Witam Was serdecznie w drugim numerze pisma „Be Queer!”. Jak widać, mamy już pierwsze oznaki nadchodzącej zimy. Przed kilkoma dniami przywiało, przymroziło i pobieliło. Z powodu tak zmiennej pogody wielu z nas uskarża się na katar, kaszel i temu podobne przypadłości. Ale zmieńmy wreszcie temat. Przygotowałem Wam kolejną porcję nowinek z „branży”. Dla zwiększenia ilości materiału od dziś teksty pisane są mniejszą czcionką. Miłej lektury!
Wasz naczelny – Krzysztof
_______________________________________________________________________________
W numerze:
Marsz Równości w Poznaniu – s. 1 – 2
Wypowiedzi z forum gazeta.pl – s. 2
Europa, grzeszni geje i przyjaciel papieża – s. 3
Lech Kaczyński: Geje obsceniczni – s. 4
Ciekawe adresy – s. 4
_________________________________________________________________________________
Marsz Równości w Poznaniu
Chuligani zablokowali Marsz Równości w Poznaniu.
Jaja, cytryny i wyzwiska poleciały w stronę uczestników Marszu Równości. Kilkaset osób zdołało przejść zaledwie na drugą stronę ulicy.
Wszystko działo się w samym sercu Poznania, pod Zamkiem. W sobotę, np. godz. 15 zaczęli się tam gromadzić uczestnicy Marszu Równości. Żeby pokazać się z tymi, którzy są w Polsce dyskryminowani za orientację seksualną, światopogląd, płeć, przynależność etniczną, swoją niepełnosprawność. Tak mówili o marszu jego organizatorzy (stowarzyszenie kobiet Konsola, Lambda Poznań, Zieloni 2004, Nowa Lewica). Ale prawica – LPR, jej przybudówka Młodzież Wszechpolska, radni Pis – od dwóch tygodni tłumaczyła poznaniakom: marsz to nic innego jak „promocja homoseksualizmu”. I nie obyło się bez starcia.
Tęczowe flagi (symbol homoseksualizmu), transparenty – „Różni, ale równi”, „Chodźcie z nami, lesbijkami i gejami”, „Każdy należy do jakiejś mniejszości” – tylko rozzłościły czekających wokół Zamku przeciwników marszu, w większości członków Młodzieży Wszechpolskiej i pseudokibiców Lecha Poznań. Na idących posypały się jajka. Kilka z czarnej skórzanej torebki wyciągnęła starsza pani w eleganckim granatowym płaszczu. – A masz, pedale! – rzuciła.
W powietrzu fruwały też cytryny, a nawet petarda (na szczęście nie odpaliła). Chuligani za wszelką cenę chcieli się przedrzeć do uczestników marszu. Ale oddzielał ich kordon policji.
Uczestnikom marszu nie udało się jednak przejść przez centrum Poznania na Stary Rynek. Policja
zasugerowała, by zostali pod Zamkiem. –Zamiast marszu będzie wiec – pocieszali się. Młoda para z dziećmi przyjechała na marsz spod Poznania. – Nie wierzyłam, że tak się to skończy. Myślałam, że jest większa tolerancja wśród poznaniaków – powiedziała nam kobieta.
Obie strony przez godzinę wykrzykiwały pod swoim adresem obelgi. Gdy z jednej padło: „Precz pedały”, z drugiej leciało: „Faszyści”. Sytuacja była patowa. Pod Zamkiem kilkuset uczestników
marszu, a dookoła – przeciwnicy. Także ci ze Stowarzyszenia Konserwatywno-Liberalnego ”KoLiber”, którzy chcieli do marszu dołączyć. Nie zgodzili się organizatorzy. Przez planowane hasła. W sobotę członkowie Kolibra trzymali transparent „Wszyscy są równi, nienarodzeni również”. Dwie strony oddzielała tylko policja. – Bezradna i bezsilna – mówili w niedzielę organizatorzy.
- Nie zgadzam się z tym. Spełniliśmy swoje zadanie – nie dopuściliśmy do konfrontacji i zapewniliśmy bezpieczeństwo. Nikomu nic się nie stało – usłyszeliśmy od Andrzeja Borowiaka, rzecznika poznańskiej policji. Poturbowano jednak operatora TVP, a w telewizyjnym samochodzie rozbito szybę. Policja zatrzymała dziesięciu chuliganów.
Maciej Roszak, jeden z organizatorów Marszu Równości: - Faszyści zatrzymali dzisiaj nasz marsz. Ale niech nie myślą, że tak będzie zawsze.
(GW) 21.11.2004
_______________________________________________________________________________
Kilka wypowiedzi z forum gazeta.pl
Gość: m 20.11.2004 15:52
„A muszą się ze zboczeniem obnosić publicznie? Kampania wyborcza się zbliża i lewactwo walczy o ten elektorat. Żenada!”
Gość: Przemo_gej 22.11.2004 09:59
„Organizatorzy nie zmuszali nikogo do uczestnictwa w marszu albo do jego oglądania. Banda kiboli mogła zostać sobie w domu albo rzec do pubu chlać piwsko. Nie było żadnego przymusu.
Ale niektórzy nie darują okazji do żadnej zadymy. I to jest smutna prawda. Za atakiem na marsz nie kryje się żadna ideologia. To po prostu napakowani sterydami kibole szukają ujścia dla agresji...”
Gość: eix 21.11.2004 11:19
„Mi też geje nie przeszkadzają, jak siedzą w 4 ścianach ... Więc po co wychodzą na ulice? Sami się proszą o jajka, nikt przecież po domach nie chodzi i ich nie sprawdza.”
Gość: Marcin 20.11.2004 16:34
„Ten kraj jest chory, żeby nie można było zorganizować pokojowego Marszu. Cholerne średniowiecze w środku Europy. Brak mi słów. A wy, prawicowi faszyści, leczcie się na głowę bo macie śmieci w mózgu. Oby was kiedyś tak obrzucili. Czekam na to niecierpliwie.”
Gość: Andrzej 20.11.2004 19:14
„Rozumiem, że są problemy z wolnymi miejscami w szpitalu. Sądzę jednak, że znalazłoby się tam miejsce i dla was. Trzeba się zboczeńcy leczyć, i to szybko! A nie manifestować na ulicach! Mam prawo żyć w normalnym kraju, gdzie ludzie chorzy będą mogli się leczyć, a nie panoszyć się ze swoimi ... po ulicach. Dość pedofilstwa i innych zboczeń!”
_________________________________________________________________________________
Europa, grzeszni geje i przyjaciel papieża
Czy UE może sobie pozwolić na ideologiczny radykalizm?
Minęło zaledwie kilka tygodni od zakwestionowania przez Parlament Europejski katolickiego integrysty Rocco Buttiglione, ubiegającego się o fotel komisarza a Europa boleśnie przekonała się o destrukcyjnej sile religijnych dogmatów. W Holandii, zamordowany został przez osiadłego tam islamskiego fanatyka reżyser filmowy Theo van Gogh (prawnuk słynnego malarza Vincenta van Gogha). Niedoszły komisarz Rocco Buttiglione jest przekonany, że homoseksualizm jest grzechem, zaś kobiety stworzone są do rodzenia i posługiwania mężczyźnie. Otwarty gej Van Gogh odważył się pokazać na ekranie upokorzenie i okrucieństwo, jakich doświadczają kobiety w zdominowanym przez fałszywy kult męskości świecie religii mahometańskiej i został za to zamordowany.
Oba wydarzenia – wymieniane ostatnio niemal jednym tchem – nie są oczywiście argumentem przeciwko zjawisku multikulturowości i bogactwu postaw i opinii. Jedno jest jednak pewne: katolicki biskup i muzułmański mułła doszliby błyskawicznie do pełnego porozumienia w kwestii bezwzględnego potępienia homoseksualizmu oraz podrzędnej roli kobiety wobec mężczyzny. Obrońcy pana Buttiglione, którzy z najwyższym oburzeniem potępiają laicką cenzurę w reprezentatywnych organach Unii Europejskiej nie zająkną się wszakże, że za krytykę islamu czy zbezczeszczenie żydowskiej Tory grozi śmierć (!). Krytyka katolicyzmu – przynajmniej w Polsce – też nikomu nie uchodzi na sucho. Dumając nad tym niewesołym stanem rzeczy łatwo zapomnieć, że jeszcze niedawno chrześcijaństwo potrafiło być co najmniej tak samo mściwe i okrutne względem swych krytyków jak dziś muzułmanie.
Niedoszły komisarz europejski Buttiglione ma nie tylko wrogów, ale także przyjaciół – i to nawet w szeregach liberałów. Ci ostatni nie podzielają, co prawda jego poglądów, wyrażają jednak ubolewanie, że w współczesnej Europie nie jest najwidoczniej możliwe swobodne prezentowanie przekonań. Znaczyć to może, że demotycznie oddani Watykanowi konserwatyści są po prostu dyskryminowani. Panu Butiglione i jego obrońcom należy jednak przypomnieć, że jeszcze kilkanaście lat temu, kiedy wpływy Kościoła katolickiego były dużo silniejsze niż obecnie, homoseksualiści byli czynnie prześladowani w licznych krajach Europy, a podczas II Wojny Światowej dziesiątki tysięcy gejów zostało zamęczonych w hitlerowskich obozach koncentracyjnych. Krzywdzące uprzedzenia i stereotypy są odbiciem prześladowań, jakie przy współudziale, z poparciem i aprobatą Kościoła katolickiego dotykały przez stulecia osoby homoseksualne. Paradoksalnie – ich ofiarą padł teraz pobożny katolik i przyjaciel papieża.
W świecie islamu homoseksualiści są do dziś kamienowani, żywcem zakopywani lub trafiają pod katowski miecz (jak w Arabii Saudyjskiej). Kobiety poddaje się brutalnemu zabiegowi obrzezania „by uwolnić je od grzesznej chuci”.
I nagle przypadek Buttiglione oraz zabójstwo Van Gogha zderza się z rozhuśtaną po pamiętnym zamachu terrorystycznym w Nowym Jorku obawą przed wojną religijną. Wydaje się, że dawno pogrzebana nienawiść i agresja znów wydostają się na powierzchnię, jak lawa z dawno wygasłego wulkanu. Islamski fanatyzm napawa nas strachem nie tylko w powodu gróźb arabskich terrorystów. Przypomina on nam naszą własną, europejską historię, pełną religijnie motywowanego okrucieństwa, przy którym radykalizm islamu blednie.
Prawo do krytyki religii, papieża a nawet samego Boga Europa okupiła morzem krwi. W imię religijnych dogmatów zakatowano na naszym kontynencie miliony ludzi. Holokaust, zbrodnia dokonana na narodzie żydowskim jest także owocem grzechu chrześcijan – propagowanego przez Kościół antysemityzmu.
Europa nie może sobie pozwolić na powrót radykalizmu politycznego motywowanego przekonaniami religijnymi. O tym, że nie może sobie na niego pozwolić także Polska, przekonamy się rychło.
Krystian Piotrowicz
(innastrona.pl)
_________________________________________________________________________
Lech Kaczyński: Geje obsceniczni
Z wywiadu z prezydentem Warszawy, Lechem Kaczyńskim, opublikowanym przez Gazetę Wyborczą:
Czy prezydent miasta powinien ingerować w sferę moralności, wolności, zakazując przemarszu organizacji skupiających homoseksualistów?
- Jeśliby manifestowali heteroseksualiści i na otwartych platformach zamierzali pokazywać... przepraszam, ale musiałbym tu użyć określeń nieeleganckich... jak się pewne rzeczy robi – to też dostaliby ode mnie zakaz.
Tak się złożyło, że organizatorzy Parady Równości mieli dwóch zaciekłych przeciwników – prezydenta miasta i lidera Młodzieży Wszechpolskiej Wojciecha Wierzejskiego (LPR). Pan się przedstawiał się jako strażnik moralności publicznej. On ogłosił, że gejom ręki nie poda, bo boi się zarazić. Opozycja oskarżyła Pana o skłonności faszystowskie.
- Jestem na pewno bardzo zdecydowanym patriotą, niektórzy mogą to nazwać nawet nacjonalizmem, choć w moim przypadku nie łączy się on np. z antysemityzmem, co cechowało w większości tzw. Obóz narodowy. Jednocześnie nie mam w sobie tyle liberalizmu, by godzić się na publiczne manifestacje homoseksualistów, ale z drugiej strony jestem zdecydowanym przeciwnikiem ich prześladowania.
Skoro tak, to dlaczego nie oburzała Pana Parada Równości, którą to samo środowisko organizowało rok wcześniej? Pewnie jej Pan nawet nie zauważył.
- Rok temu wokół tej sprawy było rzeczywiście bardzo mało rozgłosu, a my znajdowaliśmy się we wstępnej fazie urządzania miasta. Stąd istotnie, określenie, że tego nie zauważyłem, jest trafne.
(GW, innastrona.pl)
[17. listopada 2004]
_______________________________________________________________________________
Ciekawe adresy
Klub „Toro”, ul. Marszałkowska 3/5 (wejście od podwórza), www.toro.waw.pl – niedawno powstały klub dla gejów i lesbijek. Mieści w sobie duży bar, salę do tańca wraz ze sceną, jest też dark-room. We wszystkie dni tygodnia wstęp za darmo!
Internet Cafe „Teleskop”, ul. Krochmalna 2 – kafejka internetowa, bar, drukarka, stanowiska w kabinach. 1 godzina – 5 zł, 3 godziny – 10 zł.
www.gaylife.pl – ciekawy portal dla gejów
www.innastrona.pl – Twój portal gej&les
www.gay.art.pl – sztuka inaczej
.danzigerka.nlog.org – prywatna strona tęczowej dziewczyny z Pomorza
______________________________________________________________________________
Numer stworzony przez: Krzysztof Kowalczyk Studio
Kontakt z redakcją: sokolik78@poczta.fm
Następny numer już wkrótce!!!
|