::poprawki::
- stat
- mikro


a to jeczcze nie koniec...

::wypatruje::
- obozik sportowy:]
- adventure race :D
- wpisy do indeksów

 

wszyscy jestesmy zolniezami. codzien walczymy. wygrywamy i przegrywamy. a walka toczy sie w naszych umyslach. zmagamy sie przede wszyskim z samymi soba, ale i ze swiatem zewnetrznym. nie ma wygranych ani przegranych. wszyscy koncza to samo. po co wiec? bo celem nie jest koniec drogi. celem jest droga.


2005.01.12 10:00:52 // komentarz (2)

::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::

jeden egzam za, sporo przed. lep do gory i na piwo, potem nos w ksiazki i do wyra!!


2005.01.11 12:35:47 // komentarz (1)

::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::

ile razy mozna probowac? ile sie da? ale czy to nie smieszne kiedy kazda kolejna probe podejmuje sie wiedzac z gory o przegranej? przegrywa tylko ten kto sie poddaje

dzis pierwszy egzam. nie wiem jak bedzie. nie uczylem sie za bardzo. boje sie troche i pluj na sie ze moglem sie brac za robote zawczasu. dupa. bylo ni bylo. bedzie dobrze. no bo jak inaczej? nie ma inszej opcji.


2005.01.10 09:12:12 // komentarz (2)

::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::

16 latek zgwalcil 12 latka, jakis gosc zastrzelil 1,5 rocznego synka i szwagierke, 3 osoby postrzelil, sobie jebnal w lep, anomalie pogodowe przyczyna smierci wielu ludzi w europie.

no news is good news


2005.01.09 23:05:25 // komentarz (1)

::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::

PRZEGRYWA TYLKO TEN, KTO SIĘ PODDAJE


2005.01.05 13:00:49 // komentarz (0)

::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::

dream jumping. lina, dwa budynki, moze byc wysoki 120 metrowy komin. skaczesz, lecisz, lecisz, lina powoli wychamowuje lot. ponoc lepsze niz bungee. gosc ktory to organizuje, caly czas, zwie sie magfly.

Marta: - Pamiętam tylko, że krzyknął: "Uwaga, lecę!". To "lecę" przedłużył, kiedy już frunął. I usłyszałam huk. Zobaczyłam powyginane barierki, Rafał leżał na zdruzgotanym podeście. Pomyślałam w duchu: "Kurwa, co ty tam robisz, złaź!". Przez chwilę myślałam, że wszystko jest w porządku. Spojrzałam jednak jeszcze raz na barierkę i nie miałam wątpliwości. Modliłam się, żeby umarł bez cierpień. On by nie przeżył kalectwa.

Karetka długo nie odjeżdżała, to był znak, że Rafał nie żyje. Znam zasady. Jak karetka nie odjeżdża, lekarze czekają na karawan.

Spis obrażeń Rafała wykonany po sekcji zwłok zajmuje całą stronę. Najpoważniejsze to: połamany kręgosłup, połamane wszystkie żebra, podziurawione płuca, pęknięty lewy przedsionek serca, popękane nerki, pęknięty prawy płat wątroby, pęknięta śledziona, zdruzgotane obie kości udowe.

magfly, skurwysynu...


2005.01.05 10:22:43 // komentarz (6)

::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::

Jakaś kursowa droga gdzieś w Tatrach. Prowadzę(0). Beztrosko pokonuję kolejne metry drogi. "W" krzyczy że może warto by było coś(1) założyć. Wrzucam w jakąś szczelinę heksę(2). Idę dalej, jest ślisko, obok kilkaset metrów do ziemi. Wsadzam palucha w skałę, druga dłoń łapie jakąś klamę(3), nogi na tarcie(4). Fru. Serce prawie z klatki wyskoczyło. Czy założyłem coś? Czy dobrze? Ile polecę? Nie poleciałem. Zsunąłem się trochę ze skały. Ze dwa metry z okładem. Odruchowo spojrzałem w dół. Fiu, fiu - wysoko. "W" przypomina, że radził żeby założyc botki wspinaczkowe miast treków(5). Odburkuję, że mi ręka z chwytem(6) wyjechała(7) i że cudownie mi się w trekach idzie. Ale kroki zaczynam stawiać ostrożniej, żeby się znowu nie poślizgnąć... (8)

0) ide pierwszy
1) jakiś punkt asekuracyjny
2) kawałek metalu, który się klinuje w skale
3) kawał skały, którego _łatwo_ się złapać
4) fizykiem nie jestem, nie wyjaśnie :]
5) buty trekkingowe, górskie <> adidasy
6) kawał skały którego się chwyta ^_^
7) bo czasem skały się kruszą... brrr
8) bo "W" dobrze radził...


2005.01.03 15:18:38 // komentarz (0)

::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::

nie pouczylem sie :/


2005.01.03 07:38:48 // komentarz (0)

::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::

eh i sie nie pouczylem. seriala obejrzalem z netq, po dupie sie podrapalem. nic to. zaraz kolejne podejscie. nie trza tracic checi :D eeeeeh czemu wszystkie fajne chopaki sa zajete, a wolne sa przegiete??? tak wiem - zajete bo fajne, wolne bo przegiete. nic to. nie trza tracic nadziei.


2005.01.02 19:43:18 // komentarz (0)

::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::

mialem wstac o 7, isc na 8 na silke i do nauki. wstalem 10.30... jest 16.00 bog da, to za 10 minut glebne nad ksiazkami. bog nie da - to nie bedzie modlitwy :] :] chuj kurwa jak mi sie nic nie chce. RAAAATUUUUUNNKUUUUUUU


2005.01.02 16:19:51 // komentarz (0)

::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::

wlasciwie to nie jestem metalem. nie chodze w glanach, myje sie regularnie, o wlosach pisalem. hm... kurwa ale mam problem... a w azji zginelo 150 tysiecy ludzi.


2005.01.02 13:58:44 // komentarz (1)

::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::

aa, a bloga zalozylem, bo tak niemilosiernie nie kce mi sie na jutro uczyc, ze chwytam sie wszystkiego byle uniknac kucia. nic to ze uwale dwa kolosy :| GRRRRR


2005.01.02 13:24:11 // komentarz (3)

::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::

Weź swój los w swoje ręce a ręce daj w góre
złota rybka zapomnij poszła na emeryture
nie czekaj na cud z nieba to nic nie da
tylko zwycięzca dostanie złoty meda
l